Msza ku pamięci Joanny Kołaczkowskiej. Padły wzruszające słowa księdza
Joanna Kołaczkowska zmarła 17 lipca. Artystka w ostatnich miesiącach borykała się z nowotworem mózgu. Na kilka dni przed pogrzebem, przyjaciele zorganizowali w jej intencji mszę. Ta odbyła się w warszawskim kościele franciszkanów, przyciągając wielu bliskich i fanów gwiazdy kabaretu.
Joanna Kołaczkowska to jedna z najpopularniejszych artystek kabaretowych w naszym kraju. Przez lata bawiła fanów w kabarecie Potem, a w ostatnich dwóch dekadach — w Hrabi. Była uwielbiana przez wielu za swoje nietuzinkowe poczucie humoru. O jej śmierci po długiej chorobie poinformowali członkowie kabaretu za pośrednictwem mediów społecznościowych. Teraz najbliżsi zorganizowali w jej intencji mszę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eva Minge o białaczce limfatycznej i poważnych problemach z wątrobą. "Lekarz wysłał mnie od razu na USG"
Msza za Joannę Kołaczkowską. Nie zabrakło wzruszających momentów
W niedzielę 20 lipca, w warszawskim Kościele franciszkanów przy ul. Senatorskiej, odbyła się msza święta za Joannę Kołaczkowską. Inicjatorem nabożeństwa był ojciec Lech Dorobczyński, który wcześniej modlił się o zdrowie artystki, a prywatnie przyjaźnił się z nią od lat. Organizatorzy zadbali o najmniejsze szczegóły. Przed wejściem widniał plakat zapowiadającym wydarzenie ze zdjęcie Kołaczkowskiej z podpisem: "Dziękując za życie". Jak podaje Fakt, podczas mszy pojawiły się dziesiątki fanów artystki, którzy wypełnili cały kościół. Nie zabrakło również Szymona Majewskiego, który był bliskim przyjacielem aktorki.
Wzruszające słowa księdza o Joannie Kołaczkowskiej
Proboszcz Dorobczyński na początku wyraził wdzięczność za tak liczne przybycie fanów artystki. Podczas mszy wielokrotnie nawiązywał do Joanny Kołaczkowskiej. Wspomniał o tym, jaką była osobą, a także podziękował Bogu za jej stworzenie. Jego słowa były niezwykle wzruszające i przejmujące:
Dziękujemy za to, że mieliśmy ten przywilej żyć w tych czasach, kiedy ona była tutaj na ziemi. Chcemy Ci podziękować za tę krystaliczną, czystą miłość i krystalicznie czystą radość, jaką nam dawała. Tak, że mogliśmy na chwilę zapomnieć o problemach własnych, o kłótniach w narodzie. (...) Chcemy Ci podziękować za jej życie, Panie. Chcemy Ci podziękować za to, że ją wymyśliłeś. Za to, że nam ją dałeś. To tak fantastyczne Ojcze, że wymyśliłeś Aśkę. Co Ty masz w głowie, Boże, jak bardzo jesteś kreatywny.