Jurorzy pogrążyli Monikę Kuszyńską na Eurowizji 2015. Dopiero teraz skomentowała wynik konkursu
Historia Moniki Kuszyńskiej wzruszyła całą Polskę. Choć do wypadku samochodowego, w wyniku którego wokalistka porusza się na wózku inwalidzkim, minęło już 9 lat, dopiero przy okazji Eurowizji, ten wątek życia artystki został przypomniany milionom Polaków. Dzięki temu, że wokalistka zdecydowała się wziąć udział w prestiżowym konkursie muzycznym, o jej losie dowiedzieli się też widzowie z całego świata. Piosenkarka bez problemu przeszła do finału Eurowizji i zajęła w nim 23. miejsce.
12.11.2015 06:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zobacz także
Aktualnie wokalistka promuje swoją książkę Drugie Życie. Przy tej okazji udzieliła wywiadu portalowi niepelnosprawni.pl, w którym wspomina swój pobyt w Wiedniu:
Piosenkarka zdradziła też, że była pierwszą osobą na wózku inwalidzkim w 60-letniej historii konkursu i w związku z tym, miała pewną misję do spełnienia:
Jesteśmy dumni z Moniki, że z wielką wiarą i mocą opowiada o swojej historii, dając tym samym siłę do walki innym niepełnosprawnym.
Przypomnijmy sobie wspólne występ polskiej reprezentantki na Konkursie Piosenki Eurowizji w Wiedniu.
Zobacz także