Monice Olejnik na antenie radia puściły nerwy. Dziennikarka rzuciła w pewnego polityka przedmiotem
Potem zabawnie się z tego tłumaczyła
Monika Olejnik rzuciła w trakcie audycji długopisem w Michaela Kamińskiego, polityka PIS. Tak przynajmniej twierdzi poszkodowany. O co poszło? O to, że polityk na antenie radia ZET wspomniał nazwę innej, konkurencyjnej stacji. Jak podają wirtualnemedia.pl tak wyglądała sytuacja na antenie. Poszło o poniższą wypowiedź.
Wypowiedź Andrzeja Dudy była bardzo niefortunna. Tak samo jak pani premier zinterpretowały ją wszystkie media, bo ja sam mam 21 wydruków medialnych z różnych stacji radiowych i portali internetowych, łącznie z RMF, w którym ten wywiad był - powiedział polityk
Dziennikarka słynie z raptowności, nieustępliwości i temperamentu. Nie stroni od trudnych pytań i zawsze oczekuje odpowiedzi. Michał Kamiński jednak nie zrewanżował się dziennikarce, tylko sytuację potraktował ze stoicką wręcz cierpliwością.
Aha, dobrze. Nie miałem wypowiadać nazwy tej stacji. Już rozumiem chyba, dlaczego pani redaktor we mnie rzuca przedmiotami, ale zniosę to z godnością - skomentował niefortunną sytuację Michał Kamiński.
Monika Olejnik jednak zaprzecza, że długopis został rzucony celowo i ze złością w stronę polityka. Po prostu miał jej wypaść z reki, co polityk zinterpretował jako atak.
-Nikt nie śmiałby rzucać w gościa Radia ZET, długopis po prostu wypadł mi z ręki - wyjaśniła dziennikarka
RMF FM i Radio ZET to liderzy na rynku, którzy ostro ze sobą rywalizują. Bo jest i o co. Programy poranne są najczęściej słuchanymi programami.
Fot.akpa[/caption]
Fot.akpa[/caption]