Melania Trump w nieciekawym sweterku i płaskich butach wspiera Czerwony Krzyż. Ratowały ją tylko spodnie

Melania Trump uważana jest za prawdziwą ikonę stylu i wyrocznię w kwestiach modowych. Od kiedy objęła "urząd" Pierwszej Damy Stanów Zjednoczonych, zachwycała swoimi stylizacjami i udowadniała, że nie trzeba mieć dwudziestu lat, żeby wyglądać jak wybiegowa modelka. Wszystkie jej outfity są zawsze doskonale przemyślane i nie ma w nich miejsca na żadną wpadkę. Trudno więc powiedzieć co stało się z wyglądem Melanii podczas spotkania Czerwonego Krzyża, w którym wzięła niedawno udział.

Pierwsza Dama, która zwykle stawia na stylizacje podkreślające jej obłędną sylwetkę i szpilki, wysmuklające całe ciało w naturalny sposób, tym razem postanowiła odpuścić sobie szyk i elegancję, z którymi jest utożsamiana. Zamiast efektownej sukienki lub garnituru, w których wygląda jak milion dolarów, zdecydowała się na granatowy sweterek z czerwonymi i beżowymi ozdobnikami na ramionach, w którym jej sylwetka nieco zginęła.

Do felernego sweterka dobrała płaskie balerinki w czerwonym odcieniu, włosy w swoich flagowych lokach pozostawiła rozpuszczone, a makijaż jak zwykle skupił się na podkreśleniu spojrzenia. Jej look zdecydowanie ratowały spodnie. Czerwone, o prostym kroju ale odpowiednio obcisłe by wyeksponować zgrabne nogi, przyciągały spojrzenia i łagodziły nieco wrażenie, że wybierając swoją stylizację zwyczajnie się spieszyła.

W ogólnym rozrachunku nie wyglądała źle, ale wszyscy, którzy śledzą na bieżąco jej stylizacje wiedzą, że mogło być o wiele lepiej.

A co wy o tym sądzicie?