Misiek Koterski GRZMI na reklamy alkoholu z udziałem gwiazd. Sam nie pije od 11 lat
Misiek Koterski od 11 lat żyje w trzeźwości, a w wywiadach z dumą opowiada o swojej walce z nałogiem. W najnowszej rozmowie nie kryje smutku, mówiąc o tym, co może się stać, jeśli w Polsce nie zostaną wprowadzone systemowe zmiany walki z alkoholem.
Michał "Misiek" Koterski po latach zmagań z alkoholem i narkotykami odnalazł siłę w terapii i wierze, co pozwoliło mu na życie w trzeźwości. Wielokrotnie podkreślał w rozmowie z mediami, że dzięki Bogu i modlitwie żyje mu się znacznie lżej. Dziś nie tylko cieszy się życiem w trzeźwości, ale też aktywnie działa na rzecz innych osób zmagających się z uzależnieniami m.in. jako współzałożyciel ośrodka terapeutycznego.
TYLKO U NAS: Zawierucha komentuje ceny w ośrodku Miśka Koterskiego. "Oczywiście, że za dużo..."
Misiek Koterski o tym, jak w Polce promuje się alkohol
Misiek Koterski w rozmowie z Plejadą wypunktował sytuację w Polsce, np. fakt, że w przestrzeni publicznej pojawia się wiele reklam piwa, a gwiazdami spotów są znane postaci. Wskazał:
To, co jest w tym najgorsze: zatrudnia się do tego ludzi, którzy niestety kojarzą się z samymi pozytywnymi emocjami. Tu mogę wymieniać Adama Małysza, Krzysztofa Hołowczyca, Adasia Woronowicza. (...) Tak samo Wojtek Mann, no i cała rzesza ludzi.(...) Kiedy trzymają alkohol w ręku, to nie może w tym być nic złego, bo przecież są tak fantastyczni, są tak wiarygodni, są autorytetami...
Według Miśka Koterskiego rząd powinien zintensyfikować działania, bo coraz młodsi sięgają po alkohol. Zauważył:
Rząd w ogóle nie wspiera tych inicjatyw, nie ma kampanii, nie ma uświadamiania. Dzieciaki po spotkaniach dziękują, bo nikt im nie mówi o konsekwencjach picia czy brania. Nie każdy musi być od razu alkoholikiem, ale młodzi ludzie powinni mieć świadomość tych konsekwencji, a nie tylko widzieć ładne reklamy alkoholu ze swoimi idolami w rolach głównych.
Misiek Koterski stwierdził, że każda inicjatywa, nawet nie do końca idealna, jest warta wysiłku. Zauważył:
Uważam, że każda, czasami nawet może nie do końca doskonała inicjatywa walki z alkoholizmem jest słuszna.
Misiek Koterski o wychowywaniu syna w trzeźwości
Aktor wskazał w cytowanym wywiadzie, że – jego zdaniem – najlepszym sposobem na odciągnięcie dzieci od alkoholu nie jest opowiadanie im, że alkohol jest zły, ale dawanie przykładu przez dorosłych. Pochwalił się:
Mój syn może obserwować, że ma trzeźwego, opiekuńczego, cały czas obecnego tatę. Ciągłe poświęcanie czasu, bycie z dzieckiem, bycie w jego świecie, bycie w jego problemach, przysłuchiwanie się temu, co robi i co mówi.
Misiek Koterski zauważył też, że obecna młodzież szuka akceptacji i jeśli w grupie pojawi się alkohol, to młodzi sięgają po butelkę, by nie odczuć wykluczenia. To dlatego, zdaniem aktora, ważne jest wzmacnianie dzieci i ich poczucia własnej wartości, by nie chciały rekompensować sobie niczego w ten sposób.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Marcela Leszczak potwierdza ROZSTANIE z Michałem Koterskim. Wspomniała o rozwodzie
Misiek Koterski o alkoholizmie: "Choruje cała rodzina"
Dla Miśka Koterskiego ważne jest, by wybrzmiała prawda o chorobie alkoholowej, że nie jest to problem tylko osoby, która za dużo pije, ale też całej jej rodziny. Powiedział:
Jeśli choruje jedna osoba, choruje cała rodzina, a kiedy jedna osoba wychodzi z uzależnienia, to cała rodzina może odetchnąć pełną piersią, bo kończy się ich czas żałoby.
W ostatnich czasach problem alkoholizmu się nasilił, więc aktor apeluje o walkę z tym problemem, która jest walką o życie każdego człowieka. Podsumował:
Nie pamiętam, żeby w ostatnich latach ktoś do mnie dzwonił z taką intensywnością w sprawie uzależnień. Teraz jest o tym głośno. Każdy zakaz, każdy nakaz, każda walka z tą śmiertelną chorobą to walka o życie drugiego człowieka, a ono jest bezcenne.