Mikołaj Roznerski o swoim synu i jego przyszłości. "Robię wszystko, żeby mu obrzydzić mój zawód"
Syn Mikołaja Roznerskiego jest już nastolatkiem, jednak próżno szukać jego wizerunku w mediach. Aktor unika tego jak ognia, chroniąc swoją pociechę przed światem show-biznesu. W rozmowie z naszą redakcją opowiedział o tym, dlaczego nie chciałby, żeby Antoni został aktorem.
Mikołaj Roznerski od blisko dwóch dekad pracuje na swoje nazwisko w show-biznesie. Popularność przyniosła mu rola w serialu "M jak miłość", gdzie występuje od 2012 roku. Poza tym często pojawia się w komediach romantycznych oraz na deskach teatru. W przeciwieństwie do większości branży stara się chronić swoją prywatność, m.in. nie pokazując wizerunku swojego syna.
Mikołaj Roznerski nie chciałby, żeby jego syn został aktorem. "Wolałbym mu tego oszczędzić"
Mimo że Roznerski robi wszystko, żeby jego syn trzymał się z dala od show-biznesu, to chętnie wypowiada się na jego temat. W rozmowie z Karoliną Motylewską opowiedział, że robi wszystko, żeby Antek nie zdecydował się na aktorstwo. Oczywiście ostateczną decyzję pozostawia nastolatkowi, gdy ten stanie się pełnoletni, ale na własnej skórze przekonał się, że zawód artysty jest niezwykle trudny.
Ma już ponad 14 lat, więc zrobi sobie ze swoim życiem, jak już będzie dorosły, to, co będzie uważał za stosowne. Ja jednak robię wszystko, żeby mu obrzydzić mój zawód. Jest on pięknym zawodem, ale trudnym i wolałbym mu oszczędzić tego, co ja przeszedłem przez dwadzieścia parę lat swojej kariery i co pewnie jeszcze przejdę. Tym bardziej że zawód zabiera też dużo czasu, bo trzeba się poświęcić projektowi. Teraz myślę, że po czterdziestce zrobię sobie więcej wolnego - podkreślił Mikołaj Roznerski.
Roznerski o zainteresowaniach syna. Szybko zakończył temat
Mikołaj Roznerski został również zapytany o zainteresowania syna. W tej kwestii aktor był już dużo bardziej ostrożny. Nie chciał bowiem zdradzić, co lubi jego nastoletnia pociecha. Aktor jednym, żartobliwym zdaniem podkreślił, że nie chciałby o tym opowiadać, bo boi się reakcji swojego syna, który z pewnością miałby mu wiele do zarzucenia.
Wolałbym nie mówić, bo on już ma tyle lat, że to zobaczy i później powie: "Tata, co ty opowiadasz?" - dodał na koniec aktor.