Mika Urbaniak o trudnej walce z chorobą. Córka Urszuli Dudziak chciała ze sobą skończyć: "Pisałam nawet listy pożegnalne"
Mika Urbaniak, to córka Urszuli Dudziak, która urodziła się 41 lat temu w Nowym Jorku. W swoich utworach łączy takie gatunki muzyczne jak hip-hop, jazz i R&B. Debiutowała w 1995 roku. Tworzyła duety z wieloma artystami. Na scenie pojawiła się między z: Mieczysławem Szcześniakiem, O.S.T.R., Liroyem, Grzegorzem Markowskim i Kayah. Regularnie współpracuje z Andrzejem Smolikiem. Zaśpiewała na jego trzech płytach i wspiera go także swoim wokalem podczas koncertów.
23.02.2021 | aktual.: 23.02.2021 21:07
W 2009 roku wydała solowy krążek Closer, który po kilku miesiącach od premiery doczekał się Fryderyka w kategorii Album roku pop. Mika może pochwalić się sporą grupą fanów oraz wieloma zawodowymi sukcesami. Niestety w jej przypadku kariera nie zawsze szła w parze z udanym życiem prywatnym. Gwiazda zmagała się z uzależnieniem od alkoholu i chorobą dwubiegunową. O wszystkim opowiedziała w wywiadzie dla magazynu Viva!.
Mika Urbaniak o chorobie dwubiegunowej
U Miki Urbaniak zdiagnozowano chorobę afektywną dwubiegunową. Gwiazda ma za sobą bardzo ciężki czas. Nie raz sięgała dna, ale dzięki wsparciu najbliższych osób mogła zawalczyć o swoje zdrowie. O tym, jak długą drogę przeszła mówiła w wywiadzie, podczas którego towarzyszyła jej mama. Nie ukrywała, że choroba przyniosła wiele momentów zwątpienia.
Gwiazda w krytycznych momentach miała myśli samobójcze i chciała ze sobą skończyć. Zdarzyło się, że pisała już listy pożegnalne:
Mika od roku czuje się znacznie lepiej. Choroba nie daje już tak silnych objawów, a jej stan jest stabilny. Nadal jednak musi przyjmować leki:
Za jej obecny, dobry stan zdrowia odpowiedzialni są przede wszystkim jej najbliżsi, którzy okazali jej mnóstwo wsparcia w najgorszych chwilach. Jej partner Viktor oraz mama nie mieli łatwo:
Miejmy nadzieję, ze gwiazda najgorsze ma już za sobą, a odpowiednie leczenie i obecność ukochanego nie pozwoli na to, by znowu musiała toczyć bój o swoje zdrowie.