Michał Szpak krytykuje Huberta Urbańskiego po roaście: "Poruszył temat niezgodny z prawdą"!
Michał Szpak był ostatnio bohaterem roastu - czyli spotkania podczas którego jedna osoba siedzi, a zaproszeni specjalnie zaproszeni goście żartują z niej w bardzo niewybredny sposób. Przed Michałem na telewizyjnego roasta zdecydował się Kuba Wojewódzki, ale roast Szpaka był dużo mniej wulgarny i zdecydowanie bardziej odpowiedni do emisji w telewizji.
W dzisiejszym Dzień Dobry TVN Szpak opowiadał o swoich odczuciach i emocjach po roaście. Okazuje się, ze wokalista przygotował się do wielkiego "grillowania" psychicznie:
Namówiło mnie do tego dużo ludzi, znajomych. Nie denerwowałem się w trakcie, dużo bardziej denerwowałem się przed, a ku mojemu zdziwieniu było bardzo spokojnie!
Wokalista zgodził się na taką formę rozrywki telewizyjnej, bo jak sam stwierdził:
Zgodziłem się, bo w swoim życiu przeszedłem już niejeden roast i uznałem że to mi w żaden sposób nie może zaszkodzić, ja w rodzinie nawet mamy takie układy, że często sobie z siebie żartujemy, więc miałem przygotowanie. Dużo gorszy, nieporównywalnie, jest hejt internetowy. Tutaj poruszane były tematy, które zupełnie nie są zgodne z prawdą np. Hubert Urbański mówił, ze nie mam platynowej płyty, a tu jednak bang! Więc rzeczy, które nie są prawdą mi nie szkodzą, nie dotykają mnie, ale nie chciałbym tego już powtarzać i oglądać już
Pytany, z jakiego powodu było mu najbardziej przykro, Michał wyznał, że z powodu nieobecności Michała Figurskiego.
Podoba się Wam taka forma rozrywki telewizyjnej? Kogo chcielibyście zobaczyć roastowanego?