Meghan chwali się listem od Beyonce, a Harry nie dowierza. Tak przerysowanej sceny w dokumencie jeszcze nie widzieliśmy. ŻENADA
W czwartek, 15 grudnia, na platformie Netflix odbyła się premiera trzech kolejnych i już ostatnich odcinków dokumentu Harry i Meghan. W poprzednich częściach żona Harry'ego bez ogródek uderzyła w rodzinę królewską, twierdząc, że Pałac wypuszczał o niej nieprawdziwe informacje do prasy.
17.12.2022 07:00
Przy okazji małżonkowie pokazali nowe zdjęcia z domowego archiwum. Pochwalili się między innymi fotką z kąpieli Archiego.
Dokument wywołał sporo emocji, bo Meghan i Harry nie gryźli się w język. Są jednak też i miłe wspomnienia, którymi zdecydowali się podzielić.
Meghan chwali się listem od Beyonce
W dokumencie Harry i Meghan małżonkowie przywołują też kilka pozytywnych wspomnień. Jednym z nich był kontakt ze strony Beyonce. Wokalistka napisała do byłej księżnej po emisji wywiadu u Oprah Winfrey. Wyznała wówczas, że nieustannie atakowana przed media, nie otrzymała żadnego wsparcia ze strony rodziny królewskiej. Dodała, że jeszcze przed narodzinami ich pierwszego syna Archiego, krewni Harry'ego rozważali, jaki kolor skóry będzie miało ich dziecko.
W filmie jest scena, kiedy Markle zdradza, co gwiazda napisała w wiadomości. Najpierw widać zdziwionego Harry'ego, a potem Meghan z zadumą mówi mężowi, co przeczytała.
Przypomnijmy, że Beyonce i Meghan Markle poznały się podczas uroczystej premiery Króla Lwa w 2019 roku. W sieci pojawiły się ich wspólne zdjęcia, a kilka z nich na swoim profilu udostępniła właśnie gwiazda.