Marzena Rogalska już nie ukrywa, jak wyglądała jej "przyjaźń" z Tomkiem Kammelem. Zdradziła gorzką prawdę o ich relacji
26.02.2021 13:40, aktual.: 26.02.2021 16:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Marzena Rogalska tydzień temu podjęła bardzo trudną decyzję o opuszczeniu szeregów TVP. Przez ponad dekadę była wizytówką stacji, prowadzącą największe hity. Od 12 lat razem z Tomaszem Kammelem tworzyła bardzo zgrany duet w Pytaniu na śniadanie.
Wydawało się, że dziennikarka w TVP czuje się doskonale. Okazało się, że to tylko pozory. Kilka dni temu w social mediach opublikowała oświadczenie, w którym poinformowała, że rezygnuje ze swojej posady w telewizji publicznej.
Rogalska nie ukrywała, że wpływ na podjęcie jej decyzji miał strajk niezależnych mediów. Odeszła z TVP z dnia na dzień, mimo że miała zaplanowany dyżur w śniadaniówce na kolejny dzień. Stacja szybko poradziła sobie z utratą jednego z kluczowych pracowników. Miejsce prezenterki u boku Tomasza Kammela zajęła Izabella Krzan.
Marzena Rogalska o relacjach z Tomaszem Kammelem
Marzena i Tomek byli jednym z najbardziej lubianych przez widzów duetów. Program prowadzili od ponad 12 lat, a po każdym odcinku nie brakowało komplementów pod ich adresem. Rogalska tuż po odejściu z TVP udzieliła obszernego wywiadu, w którym zdradziła kulisy swojej decyzji. Okazuje się, że było jej bardzo ciężko rozstać się z wieloletnim pracodawcą.
Gwiazda odniosła się także do relacji ze swoim ekranowym partnerem. Wydawać by się mogło, że łączyła ich prawdziwa przyjaźń. Nic bardziej mylnego. Dziennikarze nie spotykali się poza pracą, a ich wspólne rozmowy ograniczały się jedynie do spraw zawodowych:
Była gwiazda TVP odniosła się także do słów Tomasza Kammela, jakie wypowiedział w pierwszym odcinku Pytania na śniadanie po jej odejściu z pracy ("Jak państwo pewnie wiedzą, musimy się obyć bez Marzeny"):
Tuż po odejściu dziennikarki z TVP współprowadzący śniadaniówkę przestali udawać, że się lubią. Nie obserwują już nawet swoich profili na Instagramie, gdzie wcześniej zamieszczali sporo wspólnych zdjęć.