Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński jednak nie wrócą do siebie? "Nie chcę walczyć. Ja nie umiałabym przyjąć męża i udawać, że nic się nie stało"
O rozstaniu Maryli Rodowicz i Andrzeja Dużyńskiego mówiło się wiele. Mąż piosenkarki pół roku temu wyprowadził się nawet z ich domu. Potem nadszedł czas pojednania, a on miał wrócić na święta do żony. Niestety, jak się okazuje, gwiazda wcale tego nie chce.
Karolina Badziak
Byli małżeństwem przez 30 lat. Liczyli na to, że rozwód nie będzie konieczny, ale nowe fakty ujrzały światło dzienne. Podobno Andrzej zdradzał artystkę, co ona sama zasugerowała w rozmowie z jednym z magazynów.
Nie chcę walczyć. Słyszę, że zdarzają się związki, w których - jak to się mówi - mąż idzie w szkodę, potem wraca, a żona go przyjmuje, wybacza mu, wracają do siebie. Ja nie umiałabym tak jak owe kobiety przyjąć męża i udawać, że nic się nie stało. Mam inną naturę. Ale wiem, że nie będzie mi łatwo, bo już nie jest łatwo - powiedziała Maryla w wywiadzie dla Zwierciadła
Na razie jednak gwiazda nie planuje rozwodu. Czeka na to, co pokaże czas...
Owszem, lubię być sama, ale nie wiem, jak będzie za miesiąc, za rok. Łączy nas w końcu kawał wspólnego życia. A poza tym - trzeba się pilnować, żeby nie spaść ze schodów. Przypomniała mi się anegdota o kobiecie, która mieszkając sama, bała się, że kiedy coś się jej stanie, to zjedzą ją dwa jej owczarki, a ludzie dowiedzą się o tym dopiero, kiedy krew zacznie przeciekać do sąsiadów. Wprawdzie nie mam owczarków, tylko dwa koty, ale bardzo uważnie chodzę - śmiała się artystka
Myślicie, że wrócą do siebie?