Zarzucili Martynie Wojciechowskiej lans na chorym dziecku. Miażdżąca odpowiedź
Chociaż Martyna Wojciechowska w polskim show-biznesie jest od 20 lat, to w ostatnim czasie cieszy się szczególnym zainteresowaniem mediów. Dziennikarka konsekwentnie dawkuje informacje na temat życia prywatnego. Okazuje się, że często są one bolesne, zwłaszcza gdy dotyczą bliskich jej osób.
08.11.2018 16:00
Tak jak w przypadku Kabuli, którą Wojciechowska wyciągnęła z piekła. Albinoska mieszka na co dzień w Tanzanii. Nietypowy wygląd skóry sprawił, że padła ofiarą licznych ataków, podczas jednego z nich została jej – dosłownie – odrąbana ręka. Martyna, kiedy poznała jej historię nie zawahała się jej pomóc. Ten krok nie każdemu się spodobał.
Pojawiły się głosy, że dziennikarka zrobiła to dla "lansu". Na zarzut dość dosadnie odpowiedziała wywiadzie z Zofią Fabjanowską-Micyk opublikowanym w magazynie Zwierciadło.
Wojciechowska przyznała, że jest pełna podziwu, że ktoś potrafi wymyślać takie historie:
Na szczęście takie nieuzasadnione i krzywdzące publikacje nie wpływają na dalsze losy dziewczyny. Kabula zdobywa wykształcenie, aby także pomagać:
Trudno się nie zgodzić z tymi słowami.