Marina pokazała pokój Liama. Jeden szczegół zdumiewa. Maluch złamał ojcu serce?

Ze względu na to, iż Wojtek Szczęsny podpisał kontrakt z Juventusem, cała rodzina przeprowadziła się do Turynu. Żona bramkarza nie była zbyt zadowolona i narzekała, że nie mieszka na przykład w Rzymie. Mimo wszystko zaczęła oswajać przestrzeń, w której przyszło jej żyć i  urządza dom, w którym rodzina obecnie mieszka.

Niedawno Marina pokazała swój taras w jesiennej odsłonie. Choć we Włoszech temperatury jeszcze letnie, piosenkarka ozdobiła ogromny balkon za pomocą wrzosów i dyń. Imponujące wrażenie robi palenisko, dzięki któremu wieczory z pewnością będą długo ciepłe i bardzo klimatyczne.

Tym razem Marina pochwaliła się pokoikiem dziecięcym. Nie można oderwać od niego oczu! To wspaniałe miejsce dla każdego kilkulatka. Liam musi być zachwycony! Łóżko ukryte jest bowiem w domku, stylizowanym na domek na drzewie. Można z niego zjechać na "parter", gdzie znajduje się także materac do zabawy, zjeżdżalnią! Marina naprawdę się postarała! Taki pokój może być spełnieniem marzeń niejednego dziecka.

Pokój utrzymany jest w jasnych, naturalnych barwach bieli, beżu i jasnego błękitu, a dzięki wysokim oknom wpada tam dużo światła. Zastanawia tylko jeden szczegół. Dlaczego nie ma tam bramek, dzięki którym maluch mógłby ćwiczyć z tatą strzelanie goli? I kto wybrał tarczę do koszykówki? Jak sądzicie, czy Wojciech Szczęsny ma złamane serce?I czy nie możemy liczyć na kontynuowanie rodzinnej tradycji w rodzinie Szczęsnych?

Podoba Wam się, jak urządzono pokój małego Liama?