Szokujące wyznanie polskiej lekkoatletki na Igrzyskach w Rio: "Wyglądałam jak transatlantyk..." [WIDEO]
Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro dobiegają końca. Polacy radzili sobie ze zmiennym szczęściem. Póki co, na koncie naszej reprezentacji jest 11 medali: 2 złote, 3 srebrne i 6 brązowych. Przez dłuższy czas zatrzymaliśmy się na 10 krążkach. Ten historyczny dołożyła Maja Włoszczowska.
Polskie nadzieje na medal rozbudziła Maria Andrejczyk. W eliminacjach rzutu oszczepem sensacyjnie zajęła pierwsze miejsce. W konkursie nie było już tak dobrze. Olimpijska uplasowała się na czwartej pozycji. Wszystko przez to, że w ostatnim rzucie o dwa centymetry wyprzedziła ją utytułowana zawodniczka z Czech.
Już raz z nią przegrałam. Przegrałam z nią drugim wynikiem, a teraz przegrałam z nią dwoma centymetrami. Ja już jej nie odpuszczę - mówiła po konkursie
Uwagę zwracało jeszcze coś innego. Maria zdecydowała się przed Igrzyskami na sztuczne rzęsy. Sama przyznała, że był to jej pierwszy raz.
Te moje rzęsy, to jest pierwszy raz, kiedy je robiłam. Chciałam zobaczyć, jak będę wyglądać. Na początku to wyglądałam jak transatlantyk. Trochę poodpadały, teraz jest ok
Miejmy nadzieję, że to nie rzęsy przeszkodziły Marii w zdobyciu medalu.
Źródło: Agencja TVN / x-news.pl
Źródło: Agencja TVN / x-news.pl