Margaret rozkręciła się o swojej apostazji i ZAATAKOWAŁA Kościół. Zrobiło się gorąco: "cieszę się, że już się udało"
Margaret niedawno otworzyła się na temat swojej apostazji. W najnowszym wywiadzie wytłumaczyła dokładniej, co skłoniło ją do tej decyzji. Padły mocne oskarżenia pod adresem Kościoła.
28.05.2024 19:20
Kościół katolicki jest tematem budzącym od kilku lat spore emocje, a przy tym dużo kontrowersji. Polski show-biznes nie jest w tym zakresie wyjątkiem. Ostatnio Margaret miała okazję wyznać, że udało jej się zakończyć proces apostazji, a tym samym na dobre odciąć od tej instytucji.
ZOBACZ TEŻ: Margaret zbulwersowała widzów strojem w "Dzień dobry TVN". "Z całonocnej imprezy prosto do studia"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Margaret dokonała apostazji
O szczegółach swojej decyzji opowiedziała m.in. w rozmowie z Plotkiem. Podczas tego samego wywiadu wyznała również, że jest "świeżo upieczoną ateistką", która stara się jednak na własną rękę odkrywać swoją duchowość. O samej apostazji opowiedziała w następujący sposób:
Po co być w instytucji, której nie rozumiesz? Która do ciebie nie przemawia? Uważam to wręcz za bycie hipokrytą, będąc w Kościele i jawnie to krytykując. A ja chcę być w zgodzie ze sobą. (...) Staram się odkrywać swoją duchowość, robić jogę, ale nie nazywam tego. Nie klękam przed nikim i niczym.
Dlaczego Margaret postanowiła odciąć się od Kościoła?
Zapytana przez Super Express o dalsze wytłumaczenie swojej postawy wobec Kościoła, Margaret pokusiła się o nieco dłuższą wypowiedź. Na to wychodzi, że ma sporo do zarzucenia hierarchom i zasadom tej instytucji.
Od dawna już nie identyfikuję się z tym, czym kościół jest, czym chce być, czy co reprezentuje. Ja nie mówię tu o wierze i nie mówię tu o duchowości, której szukam w sobie cały czas. Myślę, że instytucja kościoła jest czymś, z czym ja się bardzo nie zgadzam i wydaje mi się to po prostu fair wobec niej, żeby się z niej wypisać - wyznała.
Przy okazji wyjaśniła, że musiała uporać się ze sporą liczbą dokumentów, a domknięcie wszystkiego trwało długo:
Tak, no trochę to trwało, ale cieszę się, że już się udało. Mam to.