Marcin Najman złamał regulamin Eurowizji 2025. TAK się tłumaczy
Marcin Najman niedawno wytoczył potężne działa i zdradził, że weźmie udział w preselekcjach do Eurowizji 2025. Szybko się jednak okazało, że złamał regulamin, co najpewniej będzie skutkować wykluczeniem. Teraz jednak, w podcaście Wojewódzkiego i Kędzierskiego rzucił nowe światło na całą sprawę. Czy jest zatem szansa, że usłyszymy boksera w konkursie krajowym?
26.11.2024 12:19
Marcin Najman od lat jest twarzą freak fightów. Często również bierze udział w kontrowersyjnych wydarzeniach, a jego wypowiedzi wzbudzają spore emocje. Ostatnio ogłosił, że zgłosił się do preselekcji Eurowizji 2025 z utworem "Jest jak jest". Informacja ta szybko zniknęła z portalu X, gdyż jak się okazało — złamał regulamin TVP, który zabrania ujawniania zgłoszeń do preselekcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert ds. Eurowizji potwierdził problemy Marcina Najmana. Grozi mu dyskwalifikacja
Po wspomnianym ogłoszeniu światu, że Marcin Najman zgłosił się do preselekcji, zawisły nad nim czarne chmury. W sprawie wypowiedział się nawet eurowizyjny ekspert. Szymon Stellmaszyk udzielił Plotkowi wywiadu, w którym wyjaśnił, że naruszenie regulaminu powinno skutkować niedopuszczeniem piosenki do przesłuchań.
Z regulaminu TVP jasno wynika, że, po pierwsze: Zgłaszający się nie mogą podawać do publicznej wiadomości informacji o przystąpieniu do krajowych preselekcji. Po drugie: Naruszenie Regulaminu powoduje wykluczenie z udziału — powiedział Stellmaszyk.
Co ciekawe, były bokser wierzy, że mimo wszystko wystąpi. Ostatnio rzucił nowe światło na całą sprawę.
Zobacz: Szczegóły spotkania Dody z Edytą Górniak. TYLE kosztują dania w restauracji, w której się pojawiły
Marcin Najman tłumaczy się z informacji o udziale w preselekcjach do Eurowizji. Nie zostanie wykluczony?
Marcin Najman pojawił się w podcaście "WojewódzkiKędzierski", gdzie oczywiście nie mogło zabraknąć tematu jego udziału w preselekcjach do Eurowizji 2025. Bokser tłumaczył, że jego wpis był wynikiem nocnej aktywności i nie zdawał sobie sprawy z naruszenia regulaminu. Podkreślił, że obecne zasady ograniczają młodym artystom możliwość promocji. Mimo to Najman jest pewny swego i zamierza walczyć o zwycięstwo. A wszystko dlatego, że zgłoszenie miał wysłać dopiero po usunięciu postu z platformy X.
Napisałem faktycznie, że się zgłosiłem, bo robiłem to w nocy. (...) Powiedziałem sobie: "Przecież chyba nic się nie stanie, jak napiszę, że się zgłosiłem, a zrobię to następnego dnia rano". No i rano już przeczytałem, że złamałem regulamin. No właśnie nie złamałem, bo ja się nigdzie nie zgłosiłem - powiedział w podcaście Najman.
Tym samym wierzy, że stanie do walki w preselekcjach. Warto dodać, że w tym roku to publiczność zdecyduje, kto pojedzie na konkurs do Szwajcarii. I dlatego też Najman wie, że ma szansę na sukces.