Wpadka najgorsza z możliwych. Mandaryna nie wiedziała, gdzie występuje. Wyszło słabo
Wpadki zdarzają się najlepszym. Artyści doskonale o tym wiedzą, a ich fani są zwykle bardzo wyrozumiali, choć czasem nie szczędzą im gorzkich słów w social mediach - ostatecznie jednak zawsze przychodzi wybaczenie i wszystko, co złe, idzie w niepamięć. Mandaryna w rozmowie z Łukaszem Jakóbiakiem wyznała, że podczas jednej z tras koncertowych przydarzyła jej się jedna z najbardziej spektakularnych wpadek w całej karierze. Co zrobiła?
17.08.2018 | aktual.: 17.08.2018 19:28
Okazuje się, że grając koncert w jednym z polskich miast... ze sceny krzyczała nazwę innego!
Wielbiciele Marty na pewno wybaczyli jej to małe potknięcie. Nie jest tajemnicą, że po wielu dniach w trasie zmęczenie czasem bierze górę, a artyści, choć robią wszystko co mogą, żeby zadowolić swoich fanów, są tylko ludźmi. W końcu nawet najlepszym może się przytrafić, prawda? ;)