NewsyMaja Hirsch o nieplanowanej ciąży i problemach wychowawczych. Chciałaby mieć kolejne dziecko?

Maja Hirsch o nieplanowanej ciąży i problemach wychowawczych. Chciałaby mieć kolejne dziecko?

Maja Hirsch o nieplanowanej ciąży i problemach wychowawczych. Chciałaby mieć kolejne dziecko?
Paulina Szestowicka
08.12.2014 10:18

Aktorka po raz pierwszy tak szczerze o życiu prywatnym

Nie miałam problemów z płodnością, chociaż lekarze zapowiadali, że mogę je mieć, ze względu na budowę wewnętrzną. Zanim zaszłam w ciążę, nie planowałam dziecka, ale cieszę się, że jest. Czasem samemu trudno podjąć tak odpowiedzialną decyzję, ale los podjął ją za mnie. Urodziłam Marysię, gdy miałam 25 lat, jak na dzisiejsze czasy dość młodo. Na początku oczywiście byłam trochę zagubiona, ale miałam czas, żeby się przygotować, te dziewięć miesięcy bardzo się przydaje. Nigdy jednak nie miałam problemów z zaakceptowaniem swojej ciąży i swojego dziecka. Odkąd pojawiło się na świecie, właściwie walczę z nadopiekuńczością. Pomimo tego, że jestem aktorką, a to zawód, w którym nie powinno się znikać, byłam z Marysią prawie do 3. roku życia. Gdy skończyła 4 lata, zaczęła uczęszczać do państwowego przedszkola. Tam się usamodzielniła, wyrosła, a mnie wciąż niełatwo zrozumieć, że moja córka, która teraz ma już 11 lat, jest na tyle duża, że w wielu sytuacjach umie sobie radzić sama. Dla mnie ona wciąż jest malutka. I wciąż robię pewne rzeczy, choć wiem, że nie powinnam, wciąż ją wyręczam, choć wiem, ze musi - dla swojego dobra - robić to sama. Szczerze mówiąc, to moja bolączka - przyznała.

Gwiazda przyznała, że córka często wspomina, że chciałaby mieć rodzeństwo, jednak bardzo szybko się rozmyśla. Maja Hirsch wytłumaczyła, że na decyzję o staraniu się o kolejne dziecko wpływa wiele czynników - nie tylko to, czego chciałaby Marysia. Póki co, aktorka stara się skupić na rozwiązywaniu problemów wychowawczych.

Staram się powoli zaczynać rozmowy na kobiece tematy. Chciałabym, żeby miała świadomość różnych rzeczy, zwłaszcza, że to okres zadawania najrozmaitszych pytań. Rozmawiałyśmy o akcji "Piękna, bo zdrowa", córka interesowała się, dlaczego w tym roku ubrałam się na czerwono, a poprzednio inaczej. Tłumaczę jej, skąd wziął się pomysł na "Niezapominajki" - że chodzi o to, aby kobiety nie zapominały o badaniach i o tym, że trzeba o siebie dbać. Pyta też bardziej szczegółowo: co to jest ten rak szyjki macicy. Więc tłumaczę jej, ae tak, żeby nie wystraszyć - wytłumaczyła.
Zdjęcie: ONS
Zdjęcie: ONS
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także