Madonna opowiada o tym jak została zgwałcona
Miała wtedy 19 lat i nie zgłosiła tego na policję
Madonna dziś jest królową muzycznej sceny, ale początki kariery nie były proste. 19-latka zamieszkała w Nowym Jorku i nikogo tam nie znała. Mieszkała tam zupełnie sama, ale była otwarta na nowe znajomości.
Nie znałam żywej duszy. Mówiłam do wszystkich na ulicy "cześć!", ale byłam sama jak palec - opowiadała Madonna Howardowi Sternowi.
Pewnego dnia okazało się, że lekcje tańca, na które uczęszczała, są odwołane. Przyszła gwiazda chciała wykonać telefon, ale nie miała pieniędzy. W końcu trafiła na mężczyznę, który pozwolił jej zadzwonić ze swojego mieszkania.
Najpierw dał mi pieniądze. Był bardzo miły. Ufałam wszystkim, zaufałam i jemu...Zostałam zgwałcona - powiedziała krótko Madonna.
Na pytanie, czy zgłosiła sprawę na policję, wokalistka odpowiedziała:
Już zostałeś ofiarą. Nie było sensu. To za duże upokorzenie - skończyła gwiazda.