Leonardo DiCaprio sporo przytył. Na nowych zdjęciach nie wygląda już jak hollywoodzki amant
Leonardo DiCaprio był swego czasu jednym z najprzystojniejszych aktorów w Hollywood. Od momentu gdy pojawił się w wielkim kinowym hicie Titanic, nie może narzekać na brak zawodowych propozycji. Od tego filmu wszystko się zaczęło, a teraz może się on pochwalić bardzo bogatym portfolio. Produkcja, w której zagrał Jacka, zdobyła aż 11 Oscarów, ale aktor swojej pierwszej statuetki doczekał się znacznie później. Chociaż nominacji było kilka, to Amerykańska Akademia Filmowa doceniła jego kunszt dopiero cztery lata temu za główną rolę w filmie Zjawa.
10.11.2020 | aktual.: 10.11.2020 16:39
Tabloidy żywo interesują się życiem prywatnym bożyszcza kobiet. Na swoim koncie ma on związek z takimi sławami jak: Giselle Bündchen, Bar Rafaeli i Toni Garrn. Nie tylko modelki były w kręgu jego zainteresowań. Swego czasu był widywany z Rihanną i aktorką Blake Lively. W styczniu 2018 roku zaczął spotykać się z argentyńską aktorką Camilą Morrone. Zakochani nie afiszowali się zbytnio ze swoim uczuciem. Tabloidy co jakiś czas donosiły o kolejnych rzekomo przełomowych decyzjach w ich związku. Pisano o tym, że wzięli sekretny ślub, a nawet, że spodziewają się dziecka. We wrześniu kolorowa prasa informowała, że Leonardo chce zakończyć tę relację. Jednak jak na razie informacja nie została potwierdzona przez samych zainteresowanych.
Leonardo DiCaprio na plaży ze sporym brzuszkiem
Obok aktora zawsze kręciło się sporo pięknych kobiet. Nie ma się czemu dziwić, ponieważ mógł się pochwalić nie tylko twarzą amanta, ale także pięknie wyrzeźbionym ciałem. Niestety po jego mięśniach zostało już tylko wspomnienie.
46-letni gwiazdor został sfotografowany przez paparazzi na jednej z plaż w Malibu. Pluskał się w wodzie, a z jego twarzy nie schodził uśmiech. Uwagę zwraca jednak jego sylwetka. Zamiast mięśni widzimy mocno zaokrąglony brzuszek i obwisłą klatkę piersiową. W niczym nie przypomina on Leo, którego znaliśmy ze szklanego ekranu.
Skąd taka nagła zmiana? Niewykluczone, że aktor podjął się kolejnego wyzwania zawodowego, które tym razem wymaga od niego nie sześciopaku na brzuchu, a nieco więcej ciałka.