Wnuk Zbyszka Wodeckiego został aktorem! Młody Leo zagrał w filmie, którego premiera już za kilka dni!
22 maja obchodziliśmy drugą rocznicę śmierci pana Zbigniewa Wodeckiego. Muzyk w 2017 roku niespodziewanie trafił do szpitala i pomimo starań lekarzy, nie udało się go uratować. Była to olbrzymia strata dla naszego kraju. Zbyszek był uprzejmym, pomocnym człowiekiem, który każdego potrafił wysłuchać i dbał o dobro najbliższych. Zawsze rozmawiał z fanami, robił sobie z nimi zdjęcia i nigdy się nie wywyższał. Był uosobieniem artysty-człowieka. Nic więc dziwnego, że tak wielu nadal płacze po jego odejściu.
Gorycz żalu i smutku napełnia serca bliskich wokalisty. Kilka dni temu, światło dzienne ujrzał wywiad z córką muzyka, w którym pani Kasia opowiedziała o najlepszych chwilach z ojcem:
Uwielbiałam, gdy tata ćwiczył w domu, lubiłam się przysłuchiwać, patrzeć na niego. Wszyscy wówczas staraliśmy się być cicho, ale z drugiej strony ojciec często wykorzystywał nas w swojej pracy, prosił, byśmy śpiewały chórki, jakoś się angażowały. To było cudowne.
Artystyczną duszę Wodecki zaszczepił także w swoim wnuku Leo Stubbsie. Chłopiec ma już za sobą debiut na wielkim ekranie. Wystąpił m.in w musicalu "Mały Lord", czy dubbingował jedną z postaci w filmie "Piraci z Karaibów. Zemsta Salazara":
Czuję, że on pójdzie w tym kierunku. Jest urodzony do tego, bo wchodzi na plan i nie trzeba go ustawiać. Leo uwielbia to robić. Widziałem go na scenie i jest bardzo fajny - oceniał chłopca pan Zbyszek kilka lat temu w rozmowie z Faktem.
Pod koniec miesiąca będziemy mieli kolejną okazję do podziwiania talentu aktorskiego Leo. 31 maja do kin wchodzi bowiem film zatytułowany "Dzień Czekolady". Obejrzyjcie zwiastun i zobaczcie jak chłopiec poradził sobie w roli Dawida!