Nie żyje 13‑letnia aktorka, wielka nadzieja Hollywood. Rodzina dopiero teraz ogłosiła smutną wiadomość
Laurel Griggs nie żyje. Zmarła na początku listopada w wieku 13 lat, ale dopiero teraz rodzina poinformowała o jej śmierci. Miała przed sobą świetlaną przyszłość, była ulubienicą reżyserów, a aktorzy uwielbiali z nią grać. Dokuczała jej astma, ale pozwalała jej pracować i osiągać sukcesy. Dziewczynka nie ukrywała swoich dolegliwości, grała u boku największych sław w wielu filmach.
Po kilku dniach od pogrzebu Laurel Griggs w końcu pojawiły się informacje o przyczynach zgonu. Okazuje się, że z jej śmierć odpowiedzialna jest astma, choroba, o której wiedziała od zawsze. O jej odejściu poinformował dziadek:
Nie wiadomo dokładnie, dlaczego nie udało się powstrzymać ataku u nastoletniej aktorki.
Laurel Griggs - co było przyczyna jej śmierci?
Laurel Griggs była świetnie zapowiadającą się aktorką. Hollywood stało przed nią otworem. Miała mnóstwo propozycji pracy. Dziewczynkę pochowano 8 listopada, ale dotąd nikt nie mówił o przyczynach jej śmierci. Dopiero niedawno do mediów trafiły informacje na ten temat.
Pomimo niebywałej kariery 13-latka prowadziła normalne życie. Chodziła do państwowej szkoły, a rodzice dbali o to, aby czuła się zwyczajnie. Na jej Instagramie w ciągu dwóch lat pojawiło się tylko 30 zdjęć.
Laurel Griggs zadebiutowała na Broadwayu. Wystąpiła w kultowej sztuce Kotka na gorącym blaszanym dachu, gdzie zagrała u boku samej Scarlett Johansson. Dzięki tej roli szybko zyskała zainteresowanie twórców filmowych i reklamowych.
Nastolatka wystąpiła w takich produkcjach jak Bąbelkowy świat gupików, Once, Cafe Society, a nawet pojawiła się w słynnym show Saturday Night Live.