Kuba Badach zna swoje miejsce w szeregu podczas Świąt w domu. Domysły widzów były w pełni trafione
Kuba Badach opowiedział o tym, jak wyglądają święta Bożego Narodzenia w jego domu. Piosenkarz i mąż Aleksandry Kwaśniewskiej podkreślił, że wcale nie jest wyrywny do śpiewania kolęd. Przy okazji wyznał, że uwielbia porządek do tego stopnia, że często jeszcze w trakcie świątecznej kolacji biega do kuchni zmywać. Co więcej, nie przebierał w słowach, opisując, co najbardziej go irytuje w trakcie spotkań w gronie najbliższych.
Kuba Badach ma za sobą intensywny rok, przede wszystkim w związku z debiutem w roli jurora w "The Voice of Poland". Na planie programu dał się poznać jako fachowy komentator popisów wokalnych uczestników, ale też wykazał stoicki spokój wobec częstych zaczepek Michała Szpaka. Widzowie TVP dobrze pamiętają, że Badach jest fanem porządku, czego kilka razy dał wyraz podczas kręcenia programu.
Okazuje się, że – jak domyślali się widzowie TVP – Badach pedantem jest nie tylko od święta, choć właśnie w święta daje mu się to szczególnie we znaki. O wszystkim opowiedział w najnowszym wywiadzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo"
Kuba Badach opowiedział, jak spędza święta Bożego Narodzenia
Kuba Badach gościł w "Dzień dobry TVN", by opowiedzieć o tym, jak wyglądają święta Bożego Narodzenia w jego domu. Mąż Aleksandry Kwaśniewskiej wskazał, że to głównie on odpowiada za świąteczne porządki. Przy okazji ujawnił, jak objawia się jego pedantyczność podczas spotkań z bliskimi. Powiedział:
[Podczas świąt] zazwyczaj śmigam, bo jestem zawsze na zmywaku. Naprawdę mam od zawsze tak, że lubię, jak jest czysto i jak jest porządek. Więc na imprezy, jak jestem zapraszany, to goście często w pewnym momencie pytają Oli: "Gdzie jest Kuba?". Ola mówi: "Nie ma go tutaj? Na pewno jest w kuchni i już zmywa". I faktycznie... Szlag mnie trafia, że ludzie piją coś i odstawiają – przecież za chwilę nie ma tych szklanek! Więc zazwyczaj w 18. minucie imprezy już jestem na zmywaku. Pracuję nad tym!
Kuba Badach wyjaśnił też, jak wygląda świąteczny podział obowiązków w jego domu. Wskazał, że on sprząta, a Aleksandra Kwaśniewska gotuje. Piosenkarz zdradził też, że – wbrew pozorom – wcale nie jest skory do kolędowania. Wyjaśnił:
Przyznam się, że nie jestem wyrywny do śpiewania kolęd, bo tyle się naśpiewam przez cały rok, że wolałbym skupić się na innych rzeczach przy wigilijnym stole.
Kuba Badach podkreśla, że w święta Bożego Narodzenia nie skupia się na całej otoczce, bo woli ten czas w pełni poświęcić bliskim. Powiedział:
Chciałbym, żebyśmy Święta spędzali uważnie. To jest czas, kiedy z jakimiś członkami rodziny spotykamy się naprawdę ten jedyny raz w roku i często te dni często przelatują, bo wszyscy są skupieni, żeby na stole wszystko było o odpowiedniej godzinie. Tak rzadko się spotykamy, że powinniśmy się skupić na tej relacji i uważności, że może przy tym stole wigilijnym jest ktoś, dla bardzo chce, by był to dla niego ważny dzień. Bądźmy czujni, żeby się nie pokłócić, tylko żeby to był jakościowy czas. (...) To są święta Bożego Narodzenia, a Bóg jest miłością, więc... kochajmy się!
Kuba Badach w podobny sposób opowiedział o przygotowaniach do Świąt redakcji Jastrząb Post. Zapytany przez nas o to, co dzieje się w jego domu przed Wigilią, ujawnił:
Na Wigilii jestem od sprzątania, przed, w trakcie i po. W ogóle mam taką tendencję, że jeżeli jestem zaproszony do kogoś na domówkę i ktoś nie może mnie namierzyć, to wiadomo, że znajdzie mnie w kuchni, bo od 15. minuty imprezy już jestem w kuchni. Szlag mnie trafia, jak wszyscy gdzieś zostawiają te szklanki!