Książę Karol nie jest ojcem Harry'ego? Szeptano o tym od lat. Teraz mówi się głośno o konkretnym kandydacie
Plotki o problematycznym ojcostwie Karola pojawiły się niedługo po urodzeniu Harry’ego. Książę miał twierdzić, że "niemożliwe jest, by w rodzinie Windsorów pojawiło się dziecko z czerwonymi włosami". Zapomniał jednak, że rudowłosi mężczyźni rodzili się w rodzinie Diany – na przykład jej ojciec John Spencer, a także wujek Charles Spencer. Rude są także ciotki księżnej Walii.
12.05.2020 | aktual.: 13.05.2020 06:51
Podobno pierwszym, którego Karol podejrzewał o ojcostwo Harry’ego, był kochanek księżnej Diany, James Hewitt. Między nim a Harrym rzeczywiście można dopatrzeć się pewnego podobieństwa. Głównie w kolorze włosów. Problem w tym, że romans Diany z Hewittem rozpoczął się już po rozpadzie jej związku z Karolem, czyli dwa lata po narodzinach Harry’ego w 1984 roku.
Kto jest ojcem księcia Harry'ego? Nowe typowania tabloidów
Ostatni skandal u Windsorów – sensacyjna wyprowadzka Harry’ego i jego amerykańskiej żony Meghan z dworu – spowodował, że prasa brytyjska znowu zaczęła szukać sensacji w rodzinie królewskiej.
I tu pojawia się nowe nazwisko pretendenta do roli ojca Harry’ego. Mężczyzna nazywa się Mark Dyer i nie jest kimś nieznanym rudowłosemu księciu. Mało tego, ten oficer walijskiej gwardii po śmierci Diany został wprawdzie mentorem obu synów księżnej, ale to z Harrym łączy go niezwykle zażyła więź.
Harry był świadkiem Dyera na jego ślubie z Amandą Kline w 2010 roku. Jest także ojcem chrzestnym jego syna – Jaspera. Z kolei Dyer był drużbą na ślubie Harry’ego i został ojcem chrzestnym Archiego, synka Harry’ego i Meghan.
To jednak nie wszystko. Zamiar opuszczenia dworu przez Harry'ego i Meghan, tak miał rozwścieczyć Karola, że ten nie potrafił utrzymać języka za zębami.
Posunął się ponoć także do groźby wydziedziczenia młodszego syna i pozbawienia go królewskich tytułów.
Dotychczas nikt nie przedstawił twardych dowodów na to, że Diana sypiała z Markiem Dyerem. W dodatku ponoć istnieją stare zdjęcia księcia Filipa, na których rzekomo jest bardzo podobny do Harry’ego. Niewykluczone, że temat powróci na czołówki mediów jeszcze nie raz. Zwłaszcza że już dawno można było uciąć plotki za pomocą łatwo dostępnego testu DNA na ojcostwo. Dlaczego dwór brytyjski się na to nie zdecydował?