Co za skandal! Poważna skaza na perfekcyjnym wizerunku księżnej Kate i jej rodziny!
W rodzinie królewskiej panuje kilka podstawowych reguł, według których powinni zachowywać się jej członkowie. Nie myślimy tu o oficjalnym protokole dyplomatycznym tylko odpowiednim podejściu do niektórych spraw, które gwarantuje względny spokój i przychylność królowej. Jest to nie zwracanie na siebie uwagi i brak skandali w najbliższym otoczeniu. Ostatnio brytyjskie tabloidy pisały o zaufaniu jakim Elżbieta darzy żonę Williama, w dowód czego pożyczyła jej brylantową bransoletkę odziedziczoną po matce, jednak teraz jest szansa, że Kate znowu będzie musiała powalczyć o względy monarchini...
Od kilku godzin brytyjskie nagłówki krzyczą "wuj Kate pobił żonę" i jak się okazuje nie ma w tym przesady. Gary Goldsmith, młodszy brat matki Kate Middleton, gość na jej ślubie z księciem Williamem czy na ślubie Pippy, biznesmen wyceniany na 40 milionów funtów, pobił swoją żonę Julie-Ann Goldsmith do nieprzytomności w taksówce.
Para wyszła wieczorem z gali charytatywnej, wsiadła do taksówki i od razu zaczęła się kłócić. Jak potem zeznał kierowca, Julie-Ann spoliczkowała męża, który "oddał jej cios używając lewego haka". Sam Gary zeznał że uderzył żonę, ale ręką, nie używając haka. To uderzenie wystarczyło, żeby Julie-Ann straciła przytomność. Cała sytuacja miała miejsce na oczach przerażonego kierowcy, który referował potem, że "pani Goldsmith upadła na plecy i przestałą się ruszać", po czym została odwieziona do szpitala, w którym jej zapłakany mąż rzucił się do niej i zaczął przepraszać.
Na razie nie wiadomo jakie zarzuty zostaną postawione Goldsmithowi. Z relacji świadków dowiadujemy się, że oboje byli mocno pijani opuszczając wieczorną galę.
Królowa nie będzie zadowolona, oj nie...