Pracownicy księżnej Diany ujawnili, co działo się tuż po śmiertelnym wypadku: "Szefowa leżała na zwykłym łóżku". Dokładnie opisali każdą chwilę
Księżna Dina 1 lipca tego roku świętowałaby 60. urodziny. Matka księcia Harry'ego i księcia Williama zginęła 31 sierpnia 1997 roku w tragicznym wypadku samochodowym. Będąc we Francji, starała się uciec przed paparazzi. Niestety rozpędzony samochód, którym się poruszała uderzył w filar tunelu podziemnego. Pomimo tego, że na miejscu zdarzenia niemal natychmiast pojawiły się służby ratunkowe, nie udało się jej uratować.
24.06.2021 | aktual.: 24.06.2021 16:03
Była żona księcia Karola po zderzeniu była przytomna i nie miała trudności z oddychaniem. Pierwszej pomocy udzielił jej przejeżdżający tamtędy lekarz, który ze względu na brak zewnętrznych obrażeń ocenił jej stan jako dobry i wezwał pogotowie. Karetka zabrała ranną księżną do szpitala La Pitié-Salpetriére, gdzie przez trzy godziny starano się uratować jej życie. Okazało się, że miała liczne obrażenia wewnętrzne. Zmarła o godzinie 4 nad ranem.
Śmierć Księżnej Diany. Co działo się w szpitalu?
Ze śmiercią królowej ludzkich serc, jak była nazywana przez fanów royalsów, nadal nie mogą pogodzić się nie tylko jej synowie, ale także wielu Brytyjczyków. Za dwa miesiące miną 24 lata od tragicznych wydarzeń, a już za tydzień księżna świętowałaby okrągłe urodziny. Przed tym ważnym momentem kolorowa prasa przypomina okoliczności wypadku. Daily Mail opublikowało zwierzenia pracowników Lady Di, którzy tego dnia byli we Francji. Nocą w szpitalu panowało wielkie zamieszanie.
Księżna po śmierci leżała na łóżku a wokół szpitala mieli zbierać się gapie, którzy próbowali robić zdjęcia. Wspinali się na dachy pobliskich budynków, by sfotografować zmarłą Dianę.
Pałac miał wydać też zakaz przenoszenia ciała księżnej do czasu przybycia delegacji z Londynu, której przewodził książę Karol. W związku z upałami urzędnicy zadecydowali o tym, by zabalsamować zwłoki. Po południu przybyli przedstawiciele pałacu i odprawiono, krótką mszę, do której zrobiono jej makijaż.
Przy ciele księżnej Diany przez 11 godzin czuwał też szpitalny kapelan ojciec Yves-Marie Clochard-Bossue. Gdy otrzymał telefon, nie mógł uwierzyć w to, co się stało. Kamerdyner i kierowca Diany, którzy byli obecni w domu, zabezpieczyli również wszystkie wartościowe przedmioty, które natychmiast ukryli w sejfie. Ciało księżnej Diany po przybyciu delegacji z Londynu zostało przewiezione do kostnicy w Fuhlam, a następnie do kaplicy w Pałacu św. Jakuba. Pogrzeb odbył się 6 września. Na trasie przejazdu trumny ustawiło się ponad milion osób, a ceremonię pochówku obejrzało ponad 2,5 miliarda osób z całego świata.