Księżna Diana miała wstręt do jednego rodzaju butów. To dziwne, bo kobiety wręcz za nimi szaleją
Księżna Diana była jedną z najbardziej stylowych kobiet na świecie i nosiła najlepsze projekty kreatorów mody z całego świata. Była wysoka, co pozwalało jej na osiągnięcie idealnego wyglądu właściwie w każdej kreacji i – nie oszukujmy się – nogi do samego nieba były jednym z jej największych atutów.
21.08.2018 05:00
Jej styl ubierania ewoluował wraz z wiekiem, ale jedna rzecz nie zmieniała się nigdy. Księżna Diana nosiła szpilki, buty na płaskiej podeszwie, raz przyłapano ją nawet na noszeniu Conversów – ale nigdy, przenigdy nie założyła sandałów (także tych na szpilce), czy butów "bez palców", tzw. peep-toe.
Diane Clehane, autorka jednej z wielu biografii księżnej Diany wyjawiła, że na żadnym z tysiąca zdjęć księżnej, które przejrzała, Diana nie miała na sobie odkrytych butów.
Gdy zaręczyła się z księciem Karolem w 1981 roku, wybierała głównie buty na pięciocentymetrowym obcasie, żeby nie być wyższą od swojego partnera i nie wyglądać przy nim jak żyrafa. Gdy została księżną, jej stylizacje uzupełniały kolorowe szpilki na niskim obcasie, wygodne sportowe buty, które nosiła gdy kończyła "pracę" i eleganckie półbuty. Nigdy nie wyższe niż 5 centymetrów.
Ulubione buty księżnej Diany
Kiedy książęca para ogłosiła separację, zmiana w wyglądzie Diany była zauważalna na pierwszy rzut oka. Przede wszystkim zmieniły się buty. Nosiła wysokie szpilki, dużo bardziej seksowne niż te, do których przywykli jej poddani. Stawiała głównie na Manolo Blahnika i Jimmy'ego Choo – dwie marki, w których uwielbiają chodzić również Meghan Markle i księżna Kate.
Ani jedna z wielu par jej butów nie była sandałami.