Matka księżnej Camilli nie żyje. Walczyła z potworną chorobą
Księżna Camilla o śmierci swojej matki. Żona księcia Karola opowiedziała o przebiegu jej choroby przy okazji uroczystej inauguracji królewskiego stowarzyszenia zajmującego się problemem jakim jest osteoporoza. Księżna nigdy nie mówiła tak wiele na temat swojej matki. Jak zmarła?
Księżna Camilla pojawiła się na kolejnym solowym wystąpieniu w Londynie, z okazji inauguracji nowego królewskiego stowarzyszenia, skupionego na leczeniu osteoporozy. Żona księcia Karola została honorową patronką tej inicjatywy, a podczas swojej wizyty w Muzeum Nauki, w którym odbyła się uroczystość, po raz pierwszy opowiedziała o chorobie swojej matki. Rosalind Shand zmarła w 1994 roku – chorowała właśnie na osteoporozę.
Zwykle bardzo dyskretna Camilla, rozgadała się na uroczystości:
25 lat temu moja matka zmarła w wyniku osteoporozy. Właściwie, miała tyle lat, ile ja mam teraz. Wtedy nie rozmawiało się o tym, rzadko diagnozowano i zawsze przypisywano starszym ludziom. Moja rodzina i ja byliśmy totalnie zdewastowani, ale nie rozumieliśmy też, jak ktoś może odczuwać tyle bólu. Ani my, ani lekarze nie mogli nic na to poradzić. To, co dzieje się teraz, jest niesamowite. Chciałabym, żeby moja matka mogła tu być i zobaczyć co osiągnęliście.
Camilla wyjawiła również, że rozmawia ze swoimi dziećmi i wnukami na temat chorób, chcąc je uczulić na to, że młodość nie trwa wiecznie:
Myślę również, że bardzo ważne jest uświadamianie dzieciom i wnukom, że tym chorobom można zapobiegać. Kiedy jesteś młody, jesteś nieśmiertelny. Nie myślisz o umieraniu, starzeniu i złamanych kościach. Trzeba im powtarzać, by odżywiały się zdrowo, ćwiczyły. Żeby mogły żyć długo i szczęśliwie – skwitowała.
Spodziewaliście się po niej takiej szczerości?