Kate i William to ulubieńcy tłumów? Nie wszędzie! Oto państwo, które odmówiło im oficjalnej wizyty. Odbyły się protesty
Książę William i księżna Kate są małżeństwem od 12 lat są małżeństwem. Znają się jednak znacznie dłużej, bo już od czasów studiów. Nie od samego początku połączyło ich uczucie. Najpierw przez jakiś czas byli po proprostu przyjaciółmi. Z czasem zrodziło się między nimi coś więcej.
21.03.2023 | aktual.: 21.03.2023 12:42
Jako para podbili serca Brytyjczyków. Kate nie tylko szybko wkupiła się w łaski rodziny, ale też zjednała sympatię fanów royalsów z całego świata. Zaimponowała im nie tylko swoim zaangażowaniem w sprawy monarchii, ale też tym, jaka jest matką. Księżna stara się zapewnić swoim pociechom, jak najbardziej normalne dzieciństwo.
Dla wielu młodych kobiet stała się wzorem do naśladowania i prawdziwą inspiracją. Łączy bowiem masę obowiązków z opieką nad pociechami, a przy okazji doskonale wygląda. Umiejętnie bowiem korzysta nie tylko ze stylizacji przygotowanych przez najlepsze domy mody, ale też z tych, które są w ogólnodostępnych sieciówkach.
Chociaż William i Kate wzbudzają wielką sympatię, to nie wszędzie są tak lubiany jak w swoim rodzinnym kraju. Niestety jednak kraj odmówił wypuszczenia ich na swoje terytorium z oficjalną wizytą.
Kate i William niewpuszczeni z oficjalną wizytą
Następca tronu i jego żona odbywają wiele oficjalnych wizyt. Zazwyczaj tam, gdzie goszczą są witani z największymi honorami. Jest jednak państwo, które nie życzyło sobie wizyty książęcej pary z Wielkiej Brytanii. W zeszłym roku, gdy para chciała odwiedzić Belize, mieszkańcy zaczęli protestować. Wyszli na ulice miast z transparentami, na których brzmiały wulgarne napisy wymierzone w członków monarchii.
Obawiając się wielkiego skandalu i nieprzewidzianych wydarzeń odwołano wizytę Kate i Williama w Indian Creek, gdzie mieli się pojawić. Trzeba przyznać, że to prawdziwy wizerunkowy policzek dla monarchii.
Dlaczego w Belize nie lubią Kate i Williama?
Jak donosi Daily Mail mieszkańcy Belize mają powody, by nie przepadać za Williamem i Kate. Od lat trwa konflikt z fundacją Flora and Fauna International, która rości sobie prawa do 12 akrów ziemi w Belize, nazywając je "własnością prywatną". Od 2020 roku twarzą tej fundacji jest właśnie książę William. Mieszkańcy kraju określają te zachowanie jako przejaw współczesnego kolonializmu w związku z czym nie chcą mieć do czynienia z członkami rodu Windsorów.