Książę Harry przez swoje wyznania może zostać "wyrzucony" z USA?! Departament Bezpieczeństwa wydał decyzję
Książę Harry po wydaniu swojej książki Spare rozpętał burzę nie tylko w mediach, ale też w pałacu królewskim. Od tego momentu rodzina księcia odwróciła się od niego, co odczuł między innymi podczas koronacji króla, zasiadając dopiero w trzecim rzędzie. Harry w autobiografii opisał między innymi, jak skrzywdziły go media, jak stracił dziewictwo oraz przyznał się do zażywania różnych specyfików, w tym kokainy i grzybków halucynogennych.
Takie informacje zaniepokoiły Heritage Foundation, która wnioskowała o ujawnienie dokumentów wizowych księcia Harry'ego. Wszystko dlatego, iż w Stanach Zjednoczonych, aby otrzymać stały pobyt, należy odpowiedzieć na pytania o narkotyki. Spożywanie ich może być podstawą do odrzucenia wniosku. I właśnie o to starała się fundacja.
Pobyt księcia Harry'ego w USA zagrożony?!
Heritage Foundation wnioskowała do sądu o ujawnienie dokumentów księcia, na mocy ustawy o wolności informacji. Na szczęście dla Harry'ego wniosek fundacji został odrzucony, a więc jego pobyt w Stanach Zjednoczonych nie jest zagrożony. W uzasadnieniu podano, że przeprowadzka księcia Harry'ego do Kalifornii w 2020 r. "nie wzbudziła wystarczająco istotnych wątpliwości co do uczciwości rządu, aby uzasadnić ujawnienie dokumentacji".
Członkowie Heritage Foundation w ubiegłym tygodniu stawili się w sądzie, by przyśpieszyć odpowiedź Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego na ich wniosek, jednak wszystko zostało odrzucone. Heritage Foundation nie zamierza się poddawać i zrobi wszystko by móc wygrać sprawę i w końcu dostać się do dokumentacji księcia.
Co o tym wszystkim sądzicie?