Krzysztof Zanussi ocenił pontyfikat Franciszka. Porównał go do Jana Pawła II
Informacja o śmierci papieża Franciszka wstrząsnęła wyznawców Kościoła katolickiego na całym świecie. Krzysztof Zanussi, znany polski reżyser, ocenił jego pontyfikat. W pewnym momencie porównał go nawet do Jana Pawła II.
Papież Franciszek zmarł w wieku 88 lat po udarze mózgu, który doprowadził do śpiączki i niewydolności serca. Przed śmiercią przebywał w swoim apartamencie po pięciotygodniowym pobycie w szpitalu z powodu zapalenia płuc. Jego ostatnie publiczne wystąpienie miało miejsce w Niedzielę Wielkanocną, kiedy to udzielił błogosławieństwa z balkonu Bazyliki św. Piotra.
ZOBACZ TEŻ: Ciało papieża Franciszka zostało wystawione w otwartej trumnie. Sieć obiegły zdjęcia i wideo
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy Joanna Koroniewska chciałaby poprowadzić "DDTVN"?
Krzysztof Zanussi o papieżu Franciszku. Padło porównanie do Jana Pawła II
W rozmowie z Plejadą pontyfikat Franciszka podsumował jeden z najbardziej znanych polskich reżyserów, Krzysztof Zanussi. W kilku zdaniach streścił, które działania zmarłej głowy Kościoła zostaną zapamiętane najlepiej. Pokusił się też o gorzką refleksję.
Myślę, że najgłębiej będziemy o nim pamiętali ze względu na te jego ekologiczne starania, które podjął chyba w takim wymiarze jako pierwszy z papieży. Wiele jego bardzo obiecujących inicjatyw rozbiło się o opór wewnątrz Kościoła i dlatego myślę, że był to pontyfikat obiecujący, ale nie do końca spełniony - powiedział.
Zwrócił uwagę na to, że Franciszek znacznie mniej uwagi poświęcał kwestiom metafizycznym. Te natomiast były częściej rozpatrywane przez jego poprzednika, a także przez Jana Pawła II.
To była dziedzina, o której więcej było słychać u papieża Benedykta XVI, a przede wszystkim u Jana Pawła II - stwierdził.
Zanussi: "Polityka Watykanu dała o sobie znać"
W dalszej części rozmowy został zapytany o to, co sądzi o nazywaniu Franciszka "liberalnym" papieżem. Jego odpowiedź była dosadna:
Tutaj bardzo bym polemizował. Nie może brać w tym przypadku liberalnej strony. Po prostu dziesięciu przykazań nie da się naciągnąć na liberalną wykładnię. One są pewnymi wymogami. Nie ma od tego odstępstwa.
Odwołał się także do tego, że zmarły papież nigdy nie opowiedział się po jakiejkolwiek stronie po agresji Rosji na Ukrainę, co więcej - nie potępił decyzji Putina.
Cała polityka Watykanu dała tutaj o sobie znać. No, ale to będziemy o tym myśleli po latach, teraz, przed pogrzebem nie warto o tym mówić - podsumował.