Krzysztof Rutkowski obiektem kpin kabareciarzy. Mieli używane na wizji
Krzysztof Rutkowski nie wstydzi się tego, że jest milionerem, uwielbia, gdy widać jego bogactwo. Kabareciarze wykorzystali to, by rozbawić swoich widzów. Jak im poszło?
28.07.2024 | aktual.: 30.07.2024 11:17
Krzysztof Rutkowski, były detektyw, jest również milionerem. Jego pokaźny majątek zawsze budził zainteresowanie. Rutkowski często opowiada o swoich luksusowych zakupach. W jednym z wywiadów podzielił się informacją o samochodzie, który kosztował aż 3 miliony złotych plus VAT i wzbudził zazdrość w Niemczech. Nie brakuje mu również ekstrawaganckich pomysłów. Podczas wakacji zaskoczył fanów swoim planem upiększenia się brylantami na zębach. Krzysztof Rutkowski zawsze znajduje nowe sposoby na wyeksponowanie swojego majątku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Rutkowski bohaterem skeczu kabaretowego
Podczas Festiwalu Kabaretu w Koszalinie na scenie pokazano skecz, którego bohaterem był Krzysztof Rutkowski. Były detektyw kojarzony jest głównie ze swojej miłości do epatowania majątkiem, dlatego też kabareciarze właśnie tę cechę postanowili uwypuklić i rozbawić nią widzów.
W "Faktach autentycznych", które prowadziła Ewa Błachnio, wspomniano temat nie tylko wystawnej komunii, którą urządził Rutkowski, ale także filmu o jego życiu.
Maj to czas pierwszych komunii. Oto fragment filmu z komunii syna Rutkowskiego. Chłopiec dostał dwa samochody, a na przyjęciu zagrali m.in. Piękni i Młodzi. Impreza trwała do białego rana. O detektywie było głośno za sprawą informacji o tym, że Hollywood nakręci o nim film, a główną rolę miałby zagrać Tom Cruise - mówiła Błachnio.
Kpiny z Krzysztofa Rutkowskiego podczas Festiwalu Kabaretu
Satyrycy przedstawili rozmowę między Krzysztofem Rutkowskim a hollywoodzkim aktorem, który miałby go zagrać. Według słów samego byłego detektywa mógłby to być Tom Cruise.
Tutaj, w Polsce, jestem pana odpowiednikiem. Tylko ja nie gram w filmach, ale moje życie jest jak film. Teraz chciałbym nakręcić taki o mnie. Tylko ty możesz mnie zagrać, bo tak naprawdę my jesteśmy do siebie identyczni. Tylko ja mam lepsze włosy - mówił ze sceny "Rutkowski" i zapewniał "gwiazdora". - Budżet jest... Tomusiu, Tomaszku... Przy kasie jestem!
Choć publiczność pękała ze śmiechu, kabareciarze na tym nie poprzestali. W tym momencie na scenę wkroczył "syn" Rutkowskiego.
Tato, a gdzie są moje pieniądze z komunii? - zadał najbardziej przerażające dla wszystkich rodziców pytanie.
Publiczność bawiła się świetnie. Jesteśmy ciekawi, czy Krzysztof Rutkowski także otarłby łzy radości po obejrzeniu tego skeczu.