"Załamanie przyszło tydzień temu". Bliska przyjaciółka o ostatnich chwilach życia Kory
Kora nie żyje. Artystka przegrała walkę z rakiem, zmarła w sobotę o 5:30 w swoim domu na Roztoczu. Jedną z osób, które towarzyszyły Oldze Jackowskiej w ostatnich dniach przed śmiercią była jej bliska przyjaciółka Magdalena Środa.
Słynna feministka na antenie radia TOK FM opowiedziała o tym, jak wyglądały ostatnie chwile życia Kory:
Odeszła w domu, wśród przyjaciół, zwierząt, spokojnie. Załamanie przyszło tydzień temu. Potem to już wszystko się stało. (…) Kamil powiedział: "umarła demokracja, umarła Kora".
Profesor Środa przy okazji wyraziła swój ogromny podziw dla artystki, którą szanowała z powodów politycznych i etycznych:
To była absolutnie niezwykła osoba. Jeżeli możemy mówić że w jakiś sposób kultura dawała nadzieję naszemu krajowi, to takie osoby jak Kaczmarski czy Kora rzeczywiście nie tylko tworzyły kulturę, ale i miały ważny etos polityczny. Była wielka, wspaniała, samodzielnie myśląca, niezwykła. Energia nie opuściła jej prawie do samego końca. Do końca była świadoma tego, co się dzieje, również w kraju.
Przypomnijmy, że Kora w wywiadzie udzielonym w lutym 2017 roku dla Newsweeka z żalem odniosła się do obecnej sytuacji politycznej w kraju:
Władza rozwala mój kraj. Partia zawłaszcza państwo. To niszczenie mojego szczęścia na finiszu życia. To wszystko, w co wierzyłam i na co pracowałam; Kaczyński to psuj. Wielki narodowy psuj. Mówimy, że jest inteligentny, że czyta książki. No może i czyta, ale inteligentny człowiek nie niszczy dobra i piękna. Nie hołduje brzydocie.
Kora zmarła w wieku 67 lat po pięcioletniej walce z rakiem.