Kinga Rusin rozpoczęła protest w Australii! Po tym, co zobaczyła, nie potrafi milczeć. "Nie wytrzymałam". To zdjęcia dla fanów o mocnych nerwach
Kinga Rusin dwa lata temu zdecydowała się porzucić pracę przed kamerami. Dziennikarka od samego początku była związana z Dzień Dobry TVN. W social mediach zdecydowała się przekazać fanom decyzje o tym, że rezygnuje z posady prowadzącej poranny program i ma zamiar zająć się czymś zupełnie innym.
27.10.2022 | aktual.: 27.10.2022 13:13
Od 14 lat ma własną markę kosmetyczną i to na tym biznesie teraz się skupia. Taka praca pozwoliła jej na to, aby biznesem zarządzać zdalnie. Dzięki temu od ponad dwóch lat razem ze swoim ukochanym Markiem Kujawą podróżuje po świecie.
Para ciągle żyje na walizkach i zwiedzili już w duecie pory kawałek globu. Kilka pierwszych miesięcy mieszkali na Malediwach. Następnie odwiedzili Afrykę i kilka krajów Europy. Zakochani obecnie przebywają w Australii, gdzie nie brakuje im ekstremalnych przygód. Jedną z nich był lot helikopterem:
Kinga Rusin protestuje w Australii. Co jej się nie spodobało?
Kinga z dużym zaangażowaniem prowadzi swój profil w social mediach, a na prośby fanów skrupulatnie zdaje relacje ze wszystkich podróży i doświadczeń. Zdecydowanie nie są to jedynie przyjemne momenty. Opowiadała już o kłótni z kłusownikami na lotnisku w Afryce, a teraz jest oburzona tym, jak traktowane są zwierzęta w Australii.
Po tym, jak zobaczyła, w jaki sposób przetrzymane są misie koala nie wytrzymała i napisała list protestacyjny do lokalnych władz o interwencję w tej sprawie.
Następnie opisała, jak wyglądały wybiegi w zoo na wyspie, którą odwiedzili razem z Markiem, a także, na jakie atrakcje dla turystów pozwalają opiekunowie koali.
Kinga nie ukrywała, że jest oburzona całą sytuacją, a ona sama, aby zobaczyć misie koala w ich naturalnym środowisku, udała się na bardzo długą wyprawę. Dla turystów ma też ważną radę.
Gwiazda w poście dodała zdjęcie, na którym pozuje pod znakiem z misiem, a w następnych kadrach pochwaliła się ujęciami, gdzie mogła obserwować koalę w naturalnych warunkach. Widać, że Kinga nawet na drugim końcu świata nie przestaje być aktywistką i odważnie protestuje, gdy widzi zatrważające obrazy.
W galerii publikujemy zdjęcia, na których pokazała, w jakich warunkach trzymane są zwierzęta - to nie są obrazy dla miłośników zwierząt.