W końcu wiadomo, ile Kinga Duda zarabiała jako doradca prezydenta. Ta informacja z pewnością wywoła niemałe zamieszanie
Kinga Duda zyskuje coraz większą sławę w mediach. Córka pary prezydenckiej przez ostatnie kilka lat trzymała się raczej z boku od świata polityki. Ostatnio jednak zaczęła wspierać ojca i coraz więcej pojawiać się u jego boku. Młoda prawniczka nie była obecna podczas pierwszej tury minionych wyborów prezydenckich. Tuż przed rozpoczęciem drugiej tury, zdążyła wrócić z Londynu, gdzie przez kilka miesięcy odbywała staż w jednej z najlepszych kancelarii prawniczych. Towarzyszyła swoim rodzicom podczas ostatniej prostej kampanii. Była obecna także na wieczorze wyborczym, gdzie nieoczekiwanie chwyciła za mikrofon i postanowiła powiedzieć kilka słów do Polaków.
30.01.2021 | aktual.: 30.01.2021 16:30
Po powrocie do kraju córka Andrzeja Dudy postanowiła znaleźć sobie zajęcie. W sierpniu do mediów trafiła informacja, że będzie pracowała u boku swojego ojca. Objęła stanowisko społecznego doradcy prezydenta. Wielu internautów nie ukrywało, że zatrudnienie własnej córki w Pałacu Prezydenckim wzbudza ich krytykę. Niedawno młoda prawniczka straciła swoją posadę.
Kinga Duda doradcą prezydenta. Czym się zajmowała? Ile zarabiała?
Zatrudnienie własnej córki było dosyć ryzykownym posunięciem ze strony prezydenta Dudy. Musiał liczyć się bowiem z tym, że może to wywołać szereg nieprzychylnych komentarzy. 14 stycznia doradczyni prezydenta, Zofia Romaszewska w wywiadzie dla Wprost poinformowała, że Kinga Duda nie pełni już wcześniej zajmowanej funkcji. Serwis TVN24 postanowił zwrócił się z prośbą o przedstawienie podsumowania jej pracy, oraz o podanie dokładnej daty zakończenia jej pracy.
Chociaż nie podano szczegółowego raportu prac, to wyjaśniono, czym przez ostatnie miesiące zajmowała się Kinga Duda i jakie inicjatywy wspierała.
Podkreślono też, że córka prezydenta wykonywała pracę, za którą nie pobierała żadnego wynagrodzenia.
To, że Kinga Duda za swoją pracę nie pobierała żadnej, nawet symbolicznej kwoty na pewno nieco uspokoi nastroje, które panowały po objęciu przez nią kontrowersyjnego stanowiska. Może nieco ostudzi to niechęć do odważnej decyzji prezydenta Dudy.