Kazik Staszewski trafił do szpitala tuż przed koncertem. Kult podjął trudną decyzję
Kazik Staszewski wylądował na OIOM-ie po powikłaniach po usunięciu wyrostka. Informacja spadła jak grom tuż przed wyprzedanym koncertem na Teneryfie. Zespół Kult ujawnił w social mediach co dalej z planowanym eventem.
Kazik Staszewski, lider zespołu Kult, trafił na oddział intensywnej terapii po komplikacjach związanych z niedawno przeprowadzonym zabiegiem usunięcia wyrostka robaczkowego. To dramatyczne wydarzenie nastąpiło zaraz przed planowanym na 5 grudnia koncertem grupy na Teneryfie. Wydarzenie zostało całkowicie wyprzedane, a muzycy są już na wyspie. Co dalej?
Dominika Gawęda o koncercie i aferze z Budką Suflera:
Wyprzedany koncert Kultu bez Kazika
Zespół Kult nie ukrywa, że sytuacja jest poważna.
Dwie godziny temu wylądowaliśmy na Teneryfie. Na miejscu zastała nas wiadomość o tym, że Kazik trafił do szpitala. Jego stan jest poważny, choć stabilny, i w tej chwili przebywa na OIOM-ie. Jesteśmy głęboko zatroskani o jego zdrowie i z całego serca wierzymy, że Kazo szybko wróci do pełni sił – napisali muzycy.
Choć udział Kazika w najbliższych występach jest niemożliwy, Kult nie zamierza zawieść tysięcy fanów, którzy przybyli na Teneryfę.
Mając na uwadze plany i zaangażowanie blisko dwóch tysięcy osób, które poświęciły swój czas i pieniądze, żeby być tu teraz z nami, postanowiliśmy podjąć wyzwanie i zagrać jutro normalny, pełny koncert, choć bez naszego lidera – pisali.
Formacja wciąż zastanawia się, co zrobić z koncertem akustycznym, który ma odbyć się 7 grudnia w sali widowiskowej Pirámide de Arona w Playa de las Américas.
Kazik szczerze o zabiegu
Wcześniej Kazik również opisał kulisy swojej nagłej hospitalizacji na Facebooku.
Źle wykonano mi zabieg usunięcia wyrostka. Zostawili jakiś farfocel na końcu. Leżę na OIOM-ie w szpitalu na Teneryfie z rozpoznaniem ropowicy. Zostaję zatrzymany w szpitalu na SOR-ze. Sprawa jest poważniejsza. Mówią coś o sepsie. Ten ból czułem już w Łodzi. Było źle już wtedy, ale trzeba było trasę zakończyć. Próbowałem ratować się, jak mogłem, a gówno mogłem. Wygląda na to, że koncerty teneryfskie zakończą obie trasy. Wolę żyć – ujawnił.