Ciężarna Katy Perry zagrożona koronawirusem. Pojawiło się podejrzenie COVID-19 u Orlando Booma
Orlando Bloom wrócił z Czech do Stanów Zjednoczonych zaraz po tym jak jego ciężarna narzeczona, Katy Perry, opuściła Australię ze względu na rosnące obawy związane z szalejącym koronawirusem. W celu zachowania bezpieczeństwa, piosenkarka przed wylotem spędziła 24 godziny w swoim pokoju hotelowym w Sydney.
13.03.2020 16:00
Na najnowszych zdjęciach zrobionych przez paparazzi widać, jak Perry porusza się po lotnisku największego miasta Australii, zakrywając twarz poduszką. Niewykluczone, że i tam maseczki antywirusowe nie są już dostępne w sprzedaży.
Gwiazda przed opuszczeniem kontynentu anulowała serię zaplanowanych wywiadów dla lokalnych mediów, których miała udzielić w czwartek wieczorem.
Koronawirus zagraża Katy Perry. Powodem Orlando Bloom
Orlando opublikował na Instastory komunikat, w którym poinformował fanów, że wraz z całą obsadą przerywa zdjęcia do serialu Carnival Row i wraca do Ameryki. Ostatnie dni aktor spędził w Pradze. Pierwsze przypadki koronawirusa w Czechach odnotowano 1 marca. Obecnie w kraju zarażonych jest ponad 100 osób.
W Stanach Zjednoczonych od kilku dni apeluje się do mieszkańców, by poddawali się kwarantannie domowej w celu zatrzymania rozprzestrzeniania się COVID-19. Izolacja w USA jest obowiązkowa w przypadku osób, które miały kontakt z chorymi lub wróciły z miejsca, w którym panuje epidemia. Nie wiadomo, czy Bloom miał kontakt z osobą zarażoną koronawirusem. Być może zdecydował się na dobrowolne odosobnienie w trosce o swoją ciężarną partnerkę, która termin porodu zaplanowany ma na przełom lipca i sierpnia.
Z nieoficjalnych ustaleń zachodniej prasy wynika, że para na czas kwarantanny zostanie rozdzielona. Obie gwiazdy najbliższe dwa tygodnie spędzą w osobnych pomieszczeniach.