Kate spacerowała bez żadnej ochrony? Wiemy, czy to w ogóle możliwe

Oficjalne potwierdzenie wiarygodności filmu z Kate i Williamem w roli głównej zrodziło wiele pytań, choćby o to, dlaczego tak długo musieliśmy czekać na stanowisko Pałacu w tej sprawie? Na ten temat z ekspertką ds. rodziny królewskiej, Wiolettą Wilk-Turską rozmawiała dziennikarka Jastrząb Post, Marcelina Dzięciołowska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na nagraniu nie widać żadnej ochrony, a para książęca znajduje się w miejscu publicznym. Czy taka sytuacja mogła w ogóle mieć miejsce? W obliczu obecnych wydarzeń wydaje się to absurdalne. 

Oni zawsze mają ochronę, czasami jest tak, że jest ona dyskretna. Poza tym, nieraz członkowie rodziny królewskiej proszą o prywatność, chociaż oczywiście zdarzało się już paru osobom "urwać się" ochronie. Pamiętamy niejedną taką sytuację z księżną Dianą, nie wspominając o księciu Filipie. 

Jak dodaje ekspertka, royalsi to też ludzie i od czasu do czasu chcą pobyć sami. 

To niewątpliwie wynika z naturalnej potrzeby, żeby poczuć się trochę zwyczajnie, swobodnie, bo przecież taka ochrona oczywiście daje pewnie jakieś poczucie bezpieczeństwa z jednej strony, a z drugiej strony jest czymś bardzo uciążliwym. Myślę, że mogło tak być, że udało im się zmylić ochronę, a być może poprosili ochroniarzy, żeby pozwolili im na chwilę prywatności, pilnując ich z oddali. 

Czy to dla pani ma sens, że potrzebowali prywatności akurat na zakupach?

Myślę, że każde wyjście, które nie wiąże się z koniecznością zakładania "królewskiego mundurka" i poruszania się według ściśle określonego protokołu, jest dla nich bardzo cenne. 

Zobacz też: Tak wygląda chory Karol III. Pałac pokazał zdjęcia, a fani pytają o rozwód Kate

Nie ulega wątpliwości, że od pewnego czasu nie możemy się doczekać wyjaśnień ze strony Kate i Williama. Nie wiemy, co się dzieje.

Ich biuro prasowe milczy w tej sprawie, więc nie wiemy, czy księżna jest poważnie chora, czy jest to choroba fizyczna, czy jest to jakieś psychiczne załamanie, bo tak też może być. Każdy człowiek, zwłaszcza jeśli żyje w takim napięciu, jak to jest w przypadku księżnej, ma prawo kiedyś pęknąć.

Kate w każdej sytuacji stara się być perfekcyjna, ma troje dzieci, ma ważne obowiązki, musi dobrze wyglądać.

To wszystko jest bardzo obciążające. W związku z tym myślę, że to też może być jakaś przyczyna. To są tylko nasze dywagacje, tak naprawdę nie wiemy o co chodzi. Być może jest coś, czego nie publikują, nie chcą o czymś mówić, bo nie chcą, żeby dowiedziały się o tym dzieci. 

Zgodnie z tym, co zapowiedział Pałac Kensington jeszcze w styczniu, Kate ma wrócić do swoich obowiązków po Wielkanocy. Mamy nadzieję, że tak się właśnie stanie.

Czytaj także: Pięć opon w aucie i inne ABSURDY. Rodzina królewska zalicza wpadkę za wpadką