Księżna Kate zabrała głos publicznie. Co chciała przekazać Meghan Markle?
Meghan Markle i książę Harry udzielili wywiadu, w którym zdradzili, jak wyglądało ich życie w Wielkiej Brytanii. Małżonkowie niemal od samego początku borykali się ze sporymi problemami. Jak wyjaśnili w rozmowie z Oprah Winfrey, najgorsze rozpoczęło się w momencie, gdy okazało się, że spodziewają się pierwszego dziecka.
09.03.2021 | aktual.: 10.03.2021 07:39
Gdy Archie miał pojawić się na świecie, Harry odbył rozmowę z jednym z członków rodziny królewskiej, który był zaniepokojony tym, jaki kolor skóry będzie miał jego potomek. Doniesienia o przejawach rasizmu w rodzinie królewskiej odbiły się szerokim echem wśród opinii publicznej.
Meghan po pytaniach dziennikarki odniosła się także do tego, co na jej temat pisały tabloidy. Księżna Sussexu zauważyła, że w porównaniach z Kate jest przedstawiana jako czarny charakter. Odpowiedziała też na zarzuty, jakoby miała doprowadzić żonę Williama do płaczu. W trakcie rozmowy okazało się, że sytuacja wyglądała zupełnie odwrotnie i to przyszła panna młoda na kilka dni przed ślubem wylała morze łez przez swoją szwagierkę.
Księżna Kate ma ukryty przekaz dla Meghan
Od samego początku, gdy tylko Meghan pojawiła się w szeregach Windsorów, mówiło się o tym, że księżna Kate nie darzy jej wielką sympatią. Żony dwóch braci miały różnić się w wielu kwestiach, co mogło być zrozumiałe, ponieważ każda z nich wychowała się w nieco innej rzeczywistości. Po emisji wywiadu z Meghan i Harrym do sieci wyciekły zdjęcia, na których można zobaczyć Kate, która z ponurą miną przemieszczała się po Londynie.
Osoby zainteresowane całym zamieszaniem w szeregach royalsów z niecierpliwością czekały na komentarz Pałacu Buckingham w sprawie wywiadu. W mediach już ukazało się oficjalne oświadczenie, a teraz kolorowa prasa doszukuje się bardziej ukrytych przekazów. Pod lupę wzięto między innymi rozmowę Kate Middleton, którą z okazji Dnia Kobiet przeprowadziła z Jasmine Harrison, czyli kobietą, która samotnie przepłynęła Ocean Atlantycki.
Żona księcia Williama podczas połączenia on-line miała na sobie różową bluzkę w delikatny biały print, ale to jej biżuteria przykuła największą uwagę. Okazało się, że kolczyki, które tego dnia postanowiła założyć, mogły zawierać ukryty przekaz dla Meghan. Były to niewielkie złote koła z różowym kamieniem o szczególnej symbolice.
Brytyjskie tabloidy sugerują, że Kate decydując się na biżuterię, która ma być przejawem pozytywnych uczuć, chce przekazać, że nie kryje żadnej urazy ani do Meghan, ani do jej męża. Żona księcia Harry'ego w wywiadzie powiedziała także, że Kate po spięciu, które miało miejsce, przeprosiła ją i wysłała jej bukiet kwiatów.