Stoparczyk dopiero co pożegnała Kołaczkowską i Soykę. Teraz jej słowa nabrały nowego znaczenia
Katarzyna Stoparczyk niedawno dzieliła się wspomnieniami związanymi ze Stanisławem Soyką czy Joanną Koroniewską. Teraz ją samą żegna rzesza gwiazd i dziennikarzy. Nikt nie przypuszczał, że to pożegnanie będzie musiało odbyć się tak wcześnie.
Katarzyna Stoparczyk zginęła w piątek w wypadku samochodowym, a jej śmierć pogrążyła w żałobie całą polską branżę medialną. Ona sama dopiero co w pięknych słowach żegnała nagle zmarłe gwiazdy sceny, najpierw Joannę Kołaczkowską, a później Stanisława Soykę. Dziś jej słowa nabierają nowego, jeszcze głębszego znaczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
TYLKO U NAS: Robert Motyka wspomina Joannę Kołaczkowską. Poruszające słowa kabareciarza
Katarzyna Stoparczyk pożegnała Joannę Kołaczkowską i Stanisława Soykę. Dziś to ją żegnają tysiące internautów
Katarzyna Stoparczyk po śmierci Joanny Kołaczkowskiej z Kabaretu Hrabi przypomniała internautom, że artystka kiedyś pomogła jej w kryzysowej sytuacji w pracy. Napisała:
To był dla mnie trudny moment. Potrzebowałam nagrania na już. Następnego dnia miał iść odcinek, a właśnie odbijałam się od kolejnych osób, które albo nie miały dla mnie czasu, albo właśnie wyjeżdżały na wakacje, albo nie oddzwaniały. Nagle przyszedł mi do głowy pomysł, żeby zadzwonić do Joasi. Odebrała natychmiast. "Wiesz co? Co prawda jadę do Krakowa, ale przecież w tym Krakowie to oni poza Wawelem mają pewnie jakieś internetowe zasięgi. Tak więc, Kasiu, damy radę. My tę audycję zrobimy" – powiedziała Joasia, a mi kamień spadł z serca. W obliczu spraw ostatecznych jest to oczywiście paproszek, błahostka, kompletnie nieistotna rzecz. Jednak taka, która pokazuje format serca i osobowości człowieka. A format Joasi był wielki.
Katarzyna Stoparczyk kilka tygodni później w pięknych słowach zwróciła się do Stanisława Soyki, który zmarł tuż przed swoim występem na festiwalu w Sopocie. Dziennikarka po śmierci muzyka wspomniała ich spotkanie w ramach audycji "Myśli dziecka 3/5/7". Napisała:
Patrzyliśmy sobie w oczy w malutkim, trójkowym studiu. I nic nam więcej nie było potrzeba. Pamiętam, że płakał. I że się tych łez nie wstydził. Wiem, że teraz masz już wszystko, Panie Staszku. I wiem też, że Pana życie nie było po to, żeby brać. Pana życie było po to, żeby tak wiele nam dać - napisała z wielką wrażliwością.
Katarzyna Stoparczyk zginęła w wypadku samochodowym
Katarzyna Stoparczyk zginęła w tragicznym wypadku samochodowym. W zdarzeniu brały udział dwa samochody osobowe. Jeden z pojazdów najechał na tył drugiego tuż przed zjazdem na Miejsce Obsługi Podróżnych. W wyniku zderzenia śmierć poniosły dwie osoby, w tym Katarzyna Stoparczyk, która siedziała na tylnym siedzeniu jednego z aut.
Śledczy intensywnie badają okoliczności wypadku, a policja zaapelowała do świadków o zgłaszanie się w celu dokładnego odtworzenia przebiegu zdarzenia. Apel spotkał się z dużym odzewem, co jest bardzo pomocne w określeniu okoliczności wypadku. Postępowanie jest nadzorowane przez prokuraturę.