Rozstanie Kasi Glinki z partnerem. Wszystko przez zobowiązania zawodowe
Katarzyna Glinka i Jarosław Bieniecki zaręczyli się w zeszłym roku. Natomiast niedawno doczekali się wspólnego synka. Na początku maja przyszedł na świat Leoś. Dumni rodzice, co chwila wrzucają jego nowe zdjęcia do social mediów.
Jednak czas ciąży nie był dla Katarzyny tak beztroski. Aktorka miała planowany poród w czasie trwania pandemii koronawirusa. Choroba jest wciąż obecna w Polsce, dlatego też wprowadzono różne obostrzenia. Niektóre z nich dotyczyły między innymi pobytów ciężarnych w szpitalach oraz osób towarzyszących podczas narodzin potomstwa. To wszystko pokrzyżowało plany Glinki, która nawet w najczarniejszych snach nie spodziewała się takiego obrotu sprawy.
Na szczęście dla młodej mamy, rząd w odpowiedniej chwili postanowił złagodzić restrykcje. Rodzinne porody zostały ponownie dozwolone. Gwiazda nie kryła swojej radości:
Katarzyna Glinka wyjechała z maleństwem do mamy
Niestety parę czeka kolejna rozłąka. Jarek musi wrócić do pracy, by zająć się firmą, która przez ostatnie miesiące nie funkcjonowała. Będzie potrzebował czasu i skupienia, dlatego też Glinka postanowiła, że najlepszym rozwiązaniem będzie, jeśli ona wraz z dzieckiem wyjedzie.
Oczywiście Kasia może liczyć na częste odwiedziny swojego partnera. Postara się on przejeżdżać do synka, tak często jak tylko możliwe.