Jak się czuje Kasia Kowalska? Sąsiedzi spotkali gwiazdę i od razu pobiegli do tabloidu zdać relację. Serio?

Kasia Kowalska w ubiegłym tygodniu zwróciła się do swoich obserwujących z dramatycznym apelem. Poprosiła, by bez potrzeby nie wychodzili z domu. Przy okazji wyjawiła, że jej córka, Aleksandra Yoriadis, przebywa w szpitalu w Londynie, gdzie walczy o życie:

Gdy apel piosenkarki obiegł media, wiele osób próbowało podnieść ją na duchu, a także udzielić realnego wsparcia. Tak jak Dominika Kulczyk, która zaoferowała pomoc w przeniesieniu Oli do Polski. Chciała nawet udostępnić prywatny samolot. Pomimo szczerych chęci, lekarze nie wyrazili na to zgody. Jakiś czas później na profilu Kasi pojawiło się oświadczenie, w którym podziękowała za troskę i wsparcie:

Piosenkarka zniknęła na kilka dni z social mediów. Co działo się z nią w tym czasie? Jak informuje Super Express, Kowalska "jest strzępkiem nerwów" i "wychodzi z domu tylko wtedy, kiedy musi". O obecnym stanie gwiazdy tabloid poinformowali sąsiedzi:

Szkoda, że osoby z otoczenia Kasi nie uszanowały jej prośby i gdy tylko zobaczyły ją w okolicy, pobiegły donieść o tym kolorowej prasie. Na szczęście gwiazda może też liczyć na wsparcie anonimowych osób, które nie szukają rozgłosu, a szczegóły zachowują dla siebie.