Karolina Korwin Piotrowska rzadko daje się tak ponieść emocjom
Festiwal w Opolu, choć zakończył się w niedzielę, wzbudza nadal duże emocje, zwłaszcza poziom artystyczny, który nie spodobał się m.in. Karolinie Korwin Piotrowskiej. W swoim felietonie napisała, że prawdziwą królową tegorocznej edycji była Alicja Majewska. Nie zabrakło również pochwał dla Perfektu czy Justyny Steczkowskiej.
Gwiazda TVN Style rozpływała się nad wystąpieniami Alicji Majewskiej, m.in. w ducie ze Zbigniewem Wodeckim, który zachwycił się felietonem dziennikarki i zadzwonił do niej z podziękowaniami za tak piękne słowa. Zaoferował jej nawet bardzo nietypowe usługi:
Ten moment, kiedy dzwoni do mnie, na mój telefonik, SAM ZBIGNIEW WODECKI i mówi, że jeśli mam węgiel do przerzucenia to on mi go przerzuci, albo jakieś podłogi do czyszczenia, to on mi to wyczyści…a to wszystko za to, co jest w tym tekście. No i że mam rację. I że mnie za każde słowo w tekście kocha. Ten moment, kiedy dzwoni do mnie urocza ALICJA MAJEWSKA. PRZED CHWILĄ….#cudnie #brak_słów #tacy_artyści_to_skarb Napiszę jak jakaś rozemocjonowana blogerka- LOVE MY JOB! - napisała Karolina na Facebooku
I wcale nie dziwimy się, że poniosły ją takie emocje.