Kamil Sipowicz wbił szpilę przyjaciółce Kory. Nie pozwoli obrażać swojej ukochanej
Kamil Sipowicz przez lata był mężem Kory. Od momentu, w którym piosenkarka zmarła, mężczyzna robi wszystko, by świat o niej nie zapomniał - m.in. udziela wywiadów, a także dba o jej grób. Przez ponad rok Sipowicz był sam. Gdy na jego drodze pojawiła się Sylwia, postanowił zaryzykować i związał się ze znacznie młodszą partnerką.
07.02.2020 | aktual.: 07.02.2020 16:28
By uciąć lawinę plotek, Kamil o swojej decyzji poinformował w mediach społecznościowych. Wydał oświadczenie, w którym podkreślał, że jego ukochana pojawiła się najgorszym dla niego czasie. Od tego momentu ich relacja z prywatnej, stała się medialną, a kolorowa prasa regularnie informuje o życiu zakochanych, twierdząc, że planują ze sobą zamieszkać.
Co na to Sylwia? Zamiast brylować na ściankach, skupia się na swojej relacji:
Kamil Sipowicz odpowiada przyjaciółce Kory. Padają mocne słowa
Od samej zainteresowanej, na łamach kolorowej prasy chętniej wypowiadają się osoby z otoczenia Olgi Sipowicz. Niedawno głos zabrała Hanna Bakuła, która znała się z piosenkarką. Powiedziała, że jej zdaniem artystka nie byłaby zadowolona, gdyby wiedziała, że jej mąż tak szybko ułoży sobie życie po jej śmierci:
Słowa Bakuły skomentował sam zainteresowany. W rozmowie z Faktem stwierdził, że Bakuła nie była blisko Kory, więc nie wiedziała, co uważała w ostatnim okresie życia. Wyjawił, że przez pięć lat jej choroby, przyjaciółkę odwiedziła tylko raz. Jego zdaniem nie ma pojęcia co mówi:
Ciekawe, czy doczeka riposty.