Jurorzy "Idola" wkręcili uczestnika podczas castingu. Jego reakacja była zaskakująca!
W drugim odcinku programu Idol jeden z uczestników przeżył dramatyczne chwile w sali przesłuchań. Jurorzy zrobili coś, czego długo nie zapomni.
23.02.2017 17:49
23-letni Szymon Borkowski przez 12 lat uczył się w szkole muzycznej, między innymi gry na organach. Jako dziecko, brał udział w programach typu dziecięce talent show, zrządzeniem losu śpiewał nawet jako jedyny uczestnik festiwalu w Ciechocinku piosenkę z gościem specjalnym – Peterem Lucasem! Aktualnie Szymon jest informatykiem. Ta informacja poruszyła jury, a szczególnie Wojtka Łuszczykiewicza.
W czasie, gdy Szymonwykonywał utwór Eda Sheerana Thinking out loud wszyscy jurorzy słuchali w skupieniu z zadowolonymi minami, a Ewa Farna nawet w pewnym momencie przymknęła z rozmarzeniem oczy. Werdykt wydawał się oczywisty… Pierwsza oceniała występ Szymona Ewa. Gwiazda powiedziała, że ma fajną barwę (i to była ta dobra część oceny), fajnie też wygląda, ma fajny „flow” i bije z niego charyzma, ale od pierwszego tonu wiedziała, że nic tam się nie wydarzy w tej piosence, nic nie ewoluuje, nic nie zaskoczy. W podobnym tonie wypowiedziała się reszta jurorów.
Zanim jurorzy podjęli ostateczną decyzję, zasmuconego już i przygnębionego Szymona (w końcu po 12 latach nauki w szkole muzycznej) dobił jeszcze Wojtek Łuszczykiewicz, który powiedział, że jeśli Szymon zabija wolny czas śpiewaniem, to wybrał straszną broń…
W końcu nastąpił moment głosowania… I wtedy dopiero wydarzyło się coś, co zaskoczyło Szymona. Wszyscy jurorzy byli na TAK! Szymon byl w szoku i nie wiedział, co powiedzieć. Na koniec śmiechnięty uczestnik programu powiedział: ja pierdzi*le, co to było???? Zobaczcie reakcję jurorów!
Trzeci odcinek Idola już 1 marca o godz. 20:00 w Polsacie. Będziecie oglądać?
Zobacz także