Nie żyje legendarna wokalistka! Miała tylko 60 lat
Jedna ze sławnych sióstr Sledge, 60-letnia Joni nie żyje. Według informacji udzielonej przez rodzinę artystki, zmarła ona w sobotę z na razie nie wyjaśnionych przyczyn. Odeszła w domu w Phoenix, w stanie Arizona. Ciało wokalistki znalazła jej przyjaciółka. Przyczyna zgonu nie jest jeszcze znana.
Aneta Błaszczak
Wczoraj spłynęło na naszą rodzinę kompletne odrętwienie. Jesteśmy zasmuceni, że musimy Was poinformować o śmierci naszej drogiej siostry, mamy, ciotki i kuzynki. Joni zmarła wczoraj. Prosimy módlcie się za nami, kiedy opłakujemy tę stratę. Wiemy, że Joni jest teraz po wieczność z naszym Panem. Z góry dziękujemy za umożliwienie pożegnania z Joni w ciszy i prywatności. Tęsknimy za nią i brakuje nam jej obecności, jej wdzięku i szczerości. Kochamy Was i niech Bóg Wam błogosławi. (tłum. JastrzabPost) - takie oświadczenie pojawiło się na fanpage'u Sister Sledge
Zespół powstał w składzie czterech sióstr - Kim, Debbie, Kathy i Joni w latach 70. Ich największymi hitami były We are family czy He's the greatest dancer.
Swoje wyrazu smutku wyraziło już wiele gwiazd. Beyonce w jednym z wywiadów jeszcze na początku kariery przyznała, że Sledge Sisters miały ogromny wpływ na jej twórczość.
Bardzo nam smutno. Kolejne legendarne gwiazdy znikają z firmamentu...