Jola Rutowicz przyznała się do oszustwa w prywatnej wiadomości. Screen wylądował w internecie
Jola Rutowicz dała się zapamiętać jako jedna z najbarwniejszych uczestniczek wszystkich edycji Big Brothera w naszym kraju. Chociaż w programie pojawiła się kilkanaście lat temu, to do dzisiaj pamiętają ją fani widowiska. Nie dało się przejść obojętnie obok jej barwnej, nieco kiczowatej kreacji.
Dała się poznać jako dziewczyna, której brakowało wiedzy na podstawowe tematy, co ją często niezmiernie bawiło. Podczas rozmów wybuchała charakterystycznym śmiechem, który jednym się podobał, a innych irytował do granic. Ubierała się w kontrowersyjne stroje, a jej znakiem rozpoznawczym były bardzo długie różowe tipsy i ostry, mocno przesadzony makijaż, a także kruczoczarne włosy. Nie rozstawała się też ze swoim pluszowym jednorożcem.
Wróżono jej karierę, ale po zakończeniu programu szybko zniknęła z branżowych imprez. Powodem okazała się być nowa miłość. Obecnie Jola mieszka w Miami, a swoim luksusowym życiem chętnie dzieli się w social mediach.
Jola Rutowicz przyznała się do oszustwa w telewizji
Jola Rutowicz z pewnością wzbudzała mieszane uczucia, zarówno swoimi wypowiedziami, jak i mocno przerysowanym wizerunkiem. Po latach wyznała, że wszystko to, co widzieli fani Big Brothera, było jedynie kreacją stworzoną na potrzeby reality-show.
Można mieć wątpliwości, że Jola podołała unieść swoją rolę. Jednak po latach znowu potwierdziła, że oszukiwała, żeby zdobyć zainteresowanie.
Na jej Instagramie wylądował screen rozmowy z internautką.
Rutowicz odpisała jej wprost, że wszystko to, co widzieliśmy, to była gra:
Dumna celebrytka podkreśliła, że są tacy, którzy tak bardzo dali się nabrać, że do dzisiaj wierzą, że ona chodzi spać ze swoim jednorożcem.
Zajrzyjcie do galerii.