Joanna ze "ŚOPW" wyśmiała męża na romantycznej kolacji. Widzowie mają już jej dosyć: "zero kultury"
Joanna i Kamil ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" budzą spore emocje wśród widzów, którzy czują, że para nie czuje się ze sobą szczęśliwa. Bohater programu TVN próbował udobruchać żonę, przygotowując dla niej kolację. Kiedy wydawało się, że wszystko przebiega zgodnie z planem, to dobry nastrój zepsuła pralka. Internauci mają już dosyć zachowania Joanny.
29.10.2024 10:15
Joanna Piłat i Kamil Mandat są jedną z par, które pobrały się przy okazji 11. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Widzowie szybko dostrzegli, że małżonkowie nie zostali najlepiej dopasowani, bo nie ma między nimi chemii. By zrobić dobre wrażenie na żonie, Kamil jednego dnia przygotował dla niej romantyczną kolację. Jej przebieg będzie można obejrzeć w najbliższym odcinku programu TVN. Już teraz wiemy, że nie wszystko pójdzie na niej tak, jak powinno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Joanna zrugała Kamila za przebieg kolacji
ZOBACZ TEŻ: Joanna ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w ogniu krytyki. Wytłumaczyła, czemu robi złe wrażenie w telewizji
Kamil po przyjeździe do Warszawy zaczął przygotowywać kolację dla Joanny. Nakrył do stołu i zapalił świece, by zrobić romantyczny klimat. Jego żona w tym czasie czekała w sypialni i od początku miała mieszane uczucia co do pomysłu męża. Nie kryła do niego żalu, że nie zapytał ją, czy w ogóle ma ochotę na wspólny posiłek. Powiedziała:
Mógł poczekać, ale nie poczekał. No to jest właśnie Kamil – on się nie pyta, co ty myślisz, tylko działa.
Joannie nie spodobało się także to, że Kamil tuż po przygotowaniu posiłku od razu dołączył do niej przy stole. Podsumowała:
Nie byłam zachwycona, że tak po prostu wyszedł z kuchni i usiadł do stołu. (...) Niby świeczki, klimat, ale mój mąż taki zmęczony tym gotowaniem...
Joanna ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" najbardziej rozczarowana była faktem, że w trakcie kolacji zaczęło się robić pranie. Dźwięk wirowania bardzo jej przeszkadzał. Żona Kamila stwierdziła:
Takie małe wtopki mi się z nim już kojarzą, jak właśnie szum pralki przy romantycznej kolacji...
Kamil z kolei miał całkiem inny ogląd na nastrój Joanny. Podsumował:
Dało się wyczuć przez cały wieczór, że czuła się dobrze, komfortowo, że była zadowolona. To takie moje wewnętrzne odczucia.
Internauci po raz kolejny są poirytowani zachowaniem Joanny, której zarzucają toksyczne zachowania. W komentarzach na Facebooku zwracają uwagę, że bohaterce "Ślubu od pierwszego wejrzenia" trudno dogodzić, a ona sama nie wie, czego chce. Czytamy:
Tej pani nikt nie dogodzi, a to poniżanie Kamila, sprowadzanie do parteru, kojarząc go z odgłosem wirowania pralki, mówiąc, że to cały Kamil... żenujące. Typ z takim charakterem i podejściem do drugiego człowieka niestety zostaje sam.
Nie wiadomo, jak jej dogodzić. A to się nie stara Kamil, a jak się stara, to też źle. Trudno, żeby znał jej wszystkie scenariusze, jak ma postąpić, jak coś przygotować. To przychodzi z czasem.
Przestaję się dziwić, że niektórzy są samotni. Są i być nimi powinni do grobowej deski. Ta laska to tego najlepszy przykład. Nawet mi jej nie żal.
Mistrzyni w ranieniu jego uczuć, w gaszeniu każdego przejawu pozytywnych inicjatyw. Zdarza się, że ktoś komuś nie pasuje, że brak mu zainteresowania kimś, ale dlaczego w takiej sytuacji zachowywać się wrednie, po chamsku. Zero kultury i zwykłej ludzkiej przyzwoitości.
Szuka dziewczyna wymówek, gdzie się da. Z takim charakterem niestety wiele ludzi zostaje samych. Z dwojga złego po tym programie chłopak na pewno znajdzie sobie fajną babkę a ona jak była, tak będzie sama, zimny typ człowieka.
Takiej to żaden nie dogodzi. Facet się stara, a ona wiecznie narzeka jak stara, zgorzkniała baba. Biedny Kamil, tak bardzo się starał i na darmo. Niech sobie znajdzie inną dziewczynę, która go doceni.