Joanna Przetakiewicz o rzekomym romansie Anny Lewandowskiej. "Inny rodzaj bliskości".

Joanna Przetakiewicz skomentowała plotki o romansie Anny Lewandowskiej
Joanna Przetakiewicz skomentowała plotki o romansie Anny Lewandowskiej
Źródło zdjęć: © Instagram, KAPIF

16.06.2024 11:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nad relacją Anny Lewandowskiej i jej trenera bachaty dyskutuje się od dłuższego czasu. Pojawiły się plotki, że żona Roberta Lewandowskiego może mieć romans. Co ciekawe nie tylko internauci zastanawiają się nad znajomością Lewej. Sprawę skomentowała także Joanna Przetakiewicz.

Odkąd Anna Lewandowska zaczęła częściej chwalić się swoimi treningami bachaty, uwagę zaczęto zwracać na jej zażyłą relację z trenerem tańca. Wiele osób uważa nawet, że żona najpopularniejszego piłkarza w Polsce ma romans. Głos w sprawie zabrała Joanna Przetakiewicz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Joanna Przetakiewicz komentuje rzekomy romans Anny Lewandowskiej

Projektantka została zapytana przez Pomponik o to, co sądzi o spekulacjach temat tego, że Anna Lewandowska zdradza swojego męża z trenerem bachaty. Według Joanny Przetakiewicz cała sytuacja jest jednym wielkim nieporozumieniem.

To są jakieś głupoty, to jest totalna nadinterpretacja, (....) bzdury i tyle Czasami jest tak, że ktoś bardzo szybko ocenia sytuację (...), na przykład taniec wywołuje takie skojarzenia. To jest jakiś inny rodzaj bliskości, ale przecież taniec jest formą bliskości - grzmiała projektantka.

Robert Lewandowski staje w obronie żony

O zażyłą relację Anny i jej instruktora został zapytany nawet sam Robert Lewandowski. Udzielał wtedy wywiadu Monice Olejnik i poza tematami związanymi z Euro 2024, rozmowa przeniosła się na bardziej prywatne kwestie. Co odpowiedział dziennikarce, kiedy ta zapytała go o pląsy jego żony z innym mężczyzną?

Oczywiście, jak mieszka się w Polsce, jak nie ma się wiedzy i takiego obycia, to trochę się tak patrzy zero-jedynkowo. Nie jesteśmy narodem wyluzowanym, jesteśmy bardziej spięci. [...] Ale gdzieś ten taniec też ćwiczyłem, też brałem w tym udział. Ten taniec, zarówno dla mnie, jak i dla Ani, był kolejnym krokiem w relacji, by odnaleźć coś, co wpłynie na nas jeszcze bardziej pozytywnie - odpowiedział spokojnie piłkarz.
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także