NewsyJoanna Liszowska nie potrzebuje mężczyzny do szczęścia. "TO nie definiuje mojej wartości"

Joanna Liszowska nie potrzebuje mężczyzny do szczęścia. "TO nie definiuje mojej wartości"

Joanna Liszowska jest silną i niezależną kobietą - co te słowa dla niej znaczą? Aktorka ma też jasne zasady, jeśli chodzi o związki. Co jej zdaniem jest podstawą relacji?

25.04.2024 20:33

Joanna Liszowska o niezależności kobiet udzieliła nam wywiadu, w którym mówiła o sile i niezależności kobiet. W rozmowie z Karoliną Motylewską opowiedziała też o swoim podejściu do związków.

Joanna Liszowska o niezależności kobiet

Aktorka opowiedziała, że znalezienie wybranka wcale nie jest takie proste.

Generalnie jest ciężko znaleźć partnera na życie. Bardzo gorącym tematem stała się niezależność i siła kobiet. Chcę podkreślić, że kobieta niezależna i silna to wcale nie jest zimna s**a, która nie ma potrzeb emocjonalnych i potrzeby okazywania uczuć. Mając poczucie swojej wartości stawia się poprzeczkę troszkę wyżej. Nie być z kimś dla bycia z kimś, bo to czy kogoś mam, czy nie mam, nie definiuje mojej wartości.

Wspomniała też o tym, jak rozumie siłę i niezależność płci pięknej. Do szczęścia nie potrzebuje mężczyzny?

Czując się silną i niezależną kobietą mogę być szczęśliwa budząc się rano, nawet gdy nie ma obok partnera, a ja też potrafię cieszyć się z życia. Ale oczywiście, że fantastycznie i cudownie jest być z partnerem. Może nawet można wtedy stworzyć bardziej wartościowy związek, gdzie rzeczywiście jest to partnerstwo.

Joanna Liszowska o związkach

Aktorka wyznaje prostą zasadę: "nie szukaj, a znajdzie się samo"?

Jak same wiemy, szukanie bratniej duszy bywa trudne, a może właśnie nie trzeba szukać. Jeśli kobieta ma poczucie własnej wartości, to pragnie partnera, który również ma poczucie własnej wartości. To, że kobieta jest niezależna i silna nie oznacza, że nagle wchodzi w związek i dyktuje warunki. Właśnie nie. Ta postawiona wyżej poprzeczka, to jest mężczyzna, która ma poczucie swojej własnej wartości i nie ma kompleksów, które później będzie przerzucał na kobietę.

Czego Joanna Liszowska nigdy nie zaakceptuje w związku?

Jest coś, co totalnie dyskwalifikuje mężczyznę w oczach Joanny.Czego nie jest w stanie zaakceptować?

Nieuczciwości. Uczciwość i szczerość to podstawa związku. Na tym się buduje zaufanie. Nie zaakceptowałabym też mężczyzny, który ma swoje kompleksy, a chce udawać, że ich nie ma, poprzez oddawanie ich kobiecie. I ona ma zadanie, że on ma czuć się lepiej i przez to ściąga ją w dół, pozbawiając ją poczucia własnej wartości.

Zdaniem Joanny, wiele kobiet godzi się na bylejakość, żeby tylko mieć kogoś u swego boku.

Niestety obserwuje, że tak się zdarza, bo kobiety boją się być same i myślą, że mężczyzna może być nawet taki i przestają wierzyć w swoją wartość i w to, że są wspaniałe i należy im się mężczyzna, który będzie je wspierał i budował w nich poczucie, że są świetnymi ludźmi. A do tego, jak będzie moment słabości, to po prostu je przytuli.
Wybrane dla Ciebie